Reklama

Za Granicą

Rosyjski szpieg w niemieckim wywiadzie? Miał dostęp do ściśle tajnych informacji dotyczących wojny na Ukrainie

Autor. Flickr/Fred PO

Aresztowany oficer niemieckiego wywiadu (BND) Carsten L. miał dostęp do ściśle tajnych informacji dotyczących wojny na Ukrainie - doniósł w środę dziennik „Wall Street Journal”. Śledczy próbują ustalić, czy przekazał je Moskwie.

Reklama

"Wall Street Journal" informuje, że Carsten L., któremu postawiono zarzut szpiegostwa na rzecz Rosji, miał dostęp do "wysoce wrażliwych, ściśle tajnych informacji na temat wojny na Ukrainie, podobnie jak wiedzę na temat sposobów ich pozyskania przez USA i ich sojuszników". Według dziennika Federalna Służba Wywiadu (BND) otrzymała informacje o działalności potencjalnego "kreta" w swoim szeregach już jakiś czas temu.

Reklama

Podejrzany rosyjski szpieg miał zajmować się elektronicznym wywiadem, w tym m.in. informacjami nt. Ukrainy przechwyconymi przez niemieckie i sojusznicze służby, a także zdjęciami satelitarnymi. Jeden z przedstawicieli USA miał powiedzieć, że sprawa wywołała "poważne obawy".

Czytaj też

Według cytowanego przez "WSJ" eksperta Ericha Schmidta-Eenbooma sprawa może okazać się najgorszym przypadkiem penetracji niemieckich służb przez Rosję od 1961 r., kiedy szpiegujący dla Moskwy oficer BND zdekonspirował sieć stu agentów CIA.

Reklama

Według "WSJ" śledczy badają obecnie, jakie informacje Carsten L. przekazał Rosji. Dotąd nie znaleźli też dowodu na otrzymywanie przez niego pieniędzy za swoją pracę, wobec czego sprawdzane są możliwości szantażu lub szpiegostwa motywowanego ideologicznie.

Zdaniem niemieckich urzędników oraz posła CDU Rodericha Kiesewettera wojna na Ukrainie spowodowała "zmianę paradygmatu" w niemieckich służbach - po latach zaniedbań w tej sprawie - w stosunku do zagrożenia z Rosji.

Czytaj też

Źródła dziennika twierdzą, że w odpowiedzi na wydalenie setek rosyjskich szpiegów pracujących pod przykrywką dyplomatyczną, Rosja aktywowała sieć głęboko ukrytych agentów, a także "nieformalnych współpracowników" oraz wzmożyła rekrutację urzędników, biznesmenów i przedstawicieli świata akademickiego. "WSJ" jednocześnie ujawnił, że w 2020 r. nieznani sprawcy wtargnęli do domów kilku oficerów CIA, co jak się podejrzewa, było próbą zastraszenia ich przez Rosję.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (1)

  1. Sorien

    Ja bym nie wyolbrzymiał tego problemu.... Ruskie mogli by słuchać na live posiedzeń Pentagonu oraz Ukraińskiego sztabu generalnego a podejrzewam że niewiele by im to pomogło 😂😂😂. Tak samo jakby im dać f-35 bądź inne Abramsy mieli by jedną sztukę a i tak chyba nie potrafili by tego szybko wykorzystać , skopiować itp

Reklama