Most znajduje się pomiędzy dużym rosyjskim miastem garnizonowym Biełgorod i ukraińskim węzłem kolejowym Kupiańsk, który jest nazywany kolejową bramą Donbasu. To właśnie tam koncentrowane są rosyjskie wojska, prowadzące na tym kierunku ofensywę. Zniszczenie jednej z linii kolejowych i to na tak istotnym kierunku z pewnością utrudni i opóźni koncentrację sił rosyjskich.

Rosjanie nie informują jaki jest stopień uszkodzeń ani ile potrwa ich usuniecie, jednak z obecnych w mediach społecznościowych zdjęć wynika, że dywersanci odpalili ładunek wybuchowy pod torowiskiem, powodując poważne uszkodzenie trakcji, którego usunięcie z pewnością nie będzie łatwe. Spowoduje to istotne utrudnienia w transporcie kolejowym na tym kluczowym kierunku, ale z pewnością nie sparaliżuje całej operacji.

Nie da się wykluczyć, że nie był to jedyny atak na rosyjskie linie kolejowe. Od 11 kwietnia w całym regionie biełgorodzkim, briańskim i kurskim oraz dwóch przygranicznych okręgach obwodu woroneskiego podniesiono poziom zagrożenia antyterrorystycznego do żółtego, czyli wysokiego.

W Rosji obowiązuje "kolorowy" system oznaczania poziomu zagrożenia. Niebieski to zwiększone zagrożenie, żółty wysokie a czerwony to krytyczne ryzyko ataków terrorystycznych i innych tego typu zagrożeń, w tym jak widać działań dywersyjnych.