Za Granicą
Przejęto broń, amunicję i mundury z rosyjskimi naszywkami. Akcja policji na północy Kosowa
Na zdominowanej przez Serbów północy Kosowa przejęto znaczną ilość broni i amunicji oraz mundury z m.in. rosyjskimi naszywkami - podała we wtorek kosowska policja.
Przeszukania przeprowadzono na terenie gminy Zubin Potok, gdzie w ostatni piątek doszło do eksplozji na kanale zaopatrującym w wodę dwie największe elektrownie węglowe Kosowa. Minister spraw wewnętrznych kraju Xhelal Svecla poinformował, że broń ukryto w kurniku oraz w beczkach ze zbożem.
Wśród skonfiskowanych przedmiotów znalazły się karabinki AK-47, amunicja różnego kalibru, hełmy wojskowe, kamizelki taktyczne, akcesoria do kamuflażu snajperskiego, a także mundury z oznaczeniami różnych armii, w tym rosyjskiej.
„Policja kontynuuje intensywne działania mające na celu zapewnienie pokoju i bezpieczeństwa, zapobieganie atakom terrorystycznym oraz ochronę własności publicznej i prywatnej” - podano w komunikacie kosowskiej policji.
Wybuch, do którego doszło w piątek w nocy, uszkodził kanał, który dostarcza wodę do systemów chłodzenia dwóch elektrowni węglowych położonych w pobliżu miasta Zubin Potok, będących głównym źródłem zaopatrzenia Kosowa w energię elektryczną. Kanał zaopatruje też w wodę pitną północ Kosowa oraz Prisztinę.
Władze Kosowa oskarżyły Serbię o organizację ataku. Belgrad oskarżeniom zaprzeczył. Obie strony wyraziły we wtorek gotowość do współpracy w celu wyjaśnienia zdarzenia.
Prezydent Kosowa Vjosa Osmani odbyła we wtorek rozmowy z brytyjskim ministrem spraw zagranicznych Davidem Lammym oraz zastępcą sekretarza stanu USA Jimem O’Brienem. ”Prezydent podziękowała rozmówcom za reakcje i potępienie ataku na kluczową infrastrukturę kraju” - ogłosiła kancelaria prezydent Osmani.
Premier Kosowa Albin Kurti spotkał się natomiast tego dnia w Brukseli z szefową unijnej dyplomacji Kają Kallas, z którą omówił m.in. piątkowy atak. „Z radością przyjmuje gotowość stron do pełnej współpracy po niedawnym ataku terrorystycznym. Sprawcy muszą zostać pociągnięci do odpowiedzialności” - zaznaczyła po spotkaniu przedstawicielka UE.