96 sędziów i ponad 500 policjantów zostało przeniesionych na inne stanowiska w ramach działań administracji rządowej zmierzających do storpedowania śledztwa w sprawie afery korupcyjnej, która wstrząsnęła Turcją kilka tygodni temu.  
W wyniku afery korupcyjnej zatrzymano synów czołowych tureckich ministrów (są podejrzani o przyjmowanie korzyści majątkowych w imieniu swoich ojców). W konsekwencji premier Erdogan zdecydował się na głęboką rekonstrukcję swojego gabinetu i wymienił 10 jego członków. Dziś wygląda na to, że był to skuteczny ruch ponieważ partia rzadząca ma cały czas bezpieczną przewagę w sondażach nad innymi ugrupowaniami i może liczyć na 42- 47% poparcia. Teoretycznie nic więc nie wskazuje na to, aby miało dojść do jakiegoś politycznego przesilenia tym bardziej, że wybory planowane są na czerwiec 2016 roku.
Ale czy na pewno Recep Tayyip Erdogan może spać spokojnie? Nie- największe zagrożenie dla jego rządów tkwi dziś w rynkach finansowych. Otóż od kilki miesięcy, systematycznie osłabia się turecka Lira wobec amerykańskiego Dolara (USD/TRY). Wiele firm, także państwowych, stoi przed koniecznością spłaty kredytów denominowanych w USD, których wartość nagle dość istotnie wzrosła, pożerając tym samym zyski z transakcji. Tylko w ciągu ostatniego roku USD podrożał z poziomu 1,79 do 2,28 jest to więc wzrost rzędu 29%! Nie można wykluczyć, że sytuacja ta przerodzi się w dramat bankrutujących przedsiębiorstw i to rynek finansowy a nie polityczni rywale dokonają zmian na scenie politycznej Turcji.
Tureckie służby specjalne prowadzą intensywne śledztwo mające zbadać przyczyny osłabienia tamtejszej waluty. Badane są między innymi transakcje sprzedaży Liry. Premier jest przekonany, że jest ona wynikiem spisku, mającego na celu zmianę politycznego kursu Ankary.