Jak wynika z komunikatu ukraińskiej policji, mężczyzna został zatrzymany w nocy w rejonie stacji metra „Żytomierz”. Przy 29-latku znaleziono między innymi 600 sztuk amunicji, 100 zapalników, 54 ładunki trotylu i granat ręczny.
Prawdopodobnie zatrzymany służył w jednej z jednostek wojskowych. W sprawie prowadzone jest postępowanie.
W związku z napiętą sytuacją w Donbasie (w tym w rejonie Awdijiwki) komentatorzy obawiają się incydentów zbrojnych na obszarze całego kraju. W ostatnim czasie dało się bowiem zauważyć znaczne nasilenie działań kierowanych i wspieranych przez Rosję tzw. „separatystów”, co może mieć związek z próbą poprawy pozycji Moskwy w negocjacjach z Donaldem Trumpem.
Czytaj więcej: Wybuch walk w Donbasie: Putin "przygotowuje się" do spotkania z Trumpem
Kijów, i tak już obciążony utrzymywaniem swoich sił w stałej gotowości (w reżimie wojennym) od 2014 roku musi obecnie ponosić jeszcze większe koszty, co oddziałuje na sytuację społeczeństwa. Nie da się więc wykluczyć scenariusza, w którym na innych obszarach Ukrainy będą dokonywane prowokacje, aby dodatkowo zdestabilizować sytuację w tym państwie.
pk79
a w usa się z takich ninfo śmieją i dziwią....jak jechał do domu miał diwe jednostki na strzelanko w weekend a tu raban...o co chodzi ???