Reklama

Światowe Dni Młodzieży odbędą się w lipcu w Krakowie. Od 27 do 31 lipca będzie w nich brał udział papież Franciszek. W Campusie Misericordiae, utworzonym w Brzegach k. Wieliczki, zaplanowano modlitewne czuwanie młodzieży z udziałem papieża oraz mszę św. kończącą ŚDM.

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa przedstawiło kancelarii premiera raport nt. planu zabezpieczenia Światowych Dni Młodzieży w Krakowie, w którym skrytykowano wybraną przez organizatorów lokalizację. "Przy wydarzeniu o takiej skali i charakterze, miejscowość Brzegi nie powinna być brana pod uwagę jako jedna z głównych lokalizacji uroczystości. Miejsce to jest źródłem wysokiego ryzyka dla życia i zdrowia ludzi" - podkreślono w raporcie ujawnionym w poniedziałek.

"Analizujemy wszystkie dokumenty, które do nas wpływają. Jesteśmy w stałym kontakcie z organizatorem Światowych Dni Młodzieży, a więc z Kurią Krakowską. Prowadzimy rozmowy" - powiedział w środę dziennikarzom szef MSWiA, pytany o raport RCB. Minister nie chciał ujawnić szczegółów tych rozmów, ale zapewnił, że więcej informacji przekaże w przyszłym tygodniu. 

Błaszczak podkreślił, że służby "z całą pewnością" zapewnią bezpieczeństwo ŚDM. Przypomniał, że nie jest to pierwsza pielgrzymka papieska do Polski, a polskie służby są doświadczone i profesjonalne. 

Koordynator generalny komitetu organizacyjnego ŚDM Kraków 2016 bp Damian Muskus mówił w poniedziałek, że nie ma "planu B" i zmiana miejsca mszy z udziałem papieża nie jest rozważana. "Raport nie neguje Brzegów jako miejsca centralnego spotkania, natomiast stanowi materiał roboczy dla rządu i służb" - powiedział bp Muskus, odnosząc się do informacji RCB.

Wojewoda małopolski Jerzy Pilch powiedział, że istnieją dwa warianty alternatywne. Są to Błonia wraz z przylegającym do nich terenami w Parku Jordana i Cichym Kąciku, Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach (traktowane łącznie jako jedna lokalizacja) oraz tereny lotniska w Balicach. Balice mają być brane pod uwagę tylko wówczas, jeśli na ŚDM przyjedzie ponad 2 mln pielgrzymów. Ich wybór oznaczałby co najmniej miesięczny paraliż w funkcjonowaniu lotniska.

Reklama
Reklama

Komentarze