Jeśli Nord Stream 2 zostanie zbudowany, będzie zagrażał bezpieczeństwu informacyjnemu Zachodu; istnieje ryzyko, że infrastruktura gazociągu zostanie wykorzystana do działań wywiadowczych - pisze w środę na portalu Defense News rzecznik polskiego ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
Chociaż projekt rurociągu przesyłającego gaz ziemny z Rosji do Niemiec przedstawiany jest przez stronę niemiecką jako przedsięwzięcie o charakterze wyłącznie gospodarczym, Nord Stream 2 zagrozi bezpieczeństwu wywiadowczemu Zachodu - podkreśla Żaryn. "Istnieje ryzyko, że infrastruktura użyta do ułożenia rosyjskiego gazociągu pod Morzem Bałtyckim może pozwolić Kremlowi na rozmieszczenie urządzeń służących do inwigilacji" - pisze polski urzędnik.
Żaryn zaznacza rolę Morza Bałtyckiego jako akwenu, na którym często odbywają się manewry NATO. Dodaje, że Bałtyk ma znaczenie strategiczne, ponieważ można nim dostarczać skroplony gaz LNG, dzięki czemu kraje takie jak Polska mogą uniknąć uzależnienia w tej sferze od Rosji. "Między innymi z tych powodów należy poważnie traktować rosyjskie zagrożenie w dziedzinie wywiadowczej w związku z Nord Stream 2" - podkreśla rzecznik. W tekście Żaryn przypomina, że podobne obawy wysuwała w 2018 r. Sandra Oudkirk z Biura Zasobów Energii Departamentu Stanu USA. "Ten nowy projekt pozwoliłby na rozmieszczenie nowych technologii wzdłuż trasy rurociągu, to zagrożenie" - przytacza jej słowa Żaryn. Jak dodaje, już w 2006 r. przed możliwością wykorzystywania gazociągu do zbierania danych wywiadowczych ostrzegał ówczesny minister obrony Szwecji.
Jak podkreśla w rozmowie z InfoSecurity24.pl Jakub Wiech, zastępca redaktora naczelnego Energetyka24.com, "możliwe wykorzystanie Nord Stream 2 do celów wywiadowczych jest szczególnie niebezpieczne dla Polski".
Gazociąg ten wychodzi na ląd zaledwie kilkadziesiąt kilometrów od terminala LNG w Świnoujściu oraz od punktu wyjścia na brzeg budowanego gazociągu Baltic Pipe. Te dwa obiekty mają fundamentalne znaczenie dla polskiego bezpieczeństwa energetycznego. Przepływać będzie przez nie nawet 18 mld metrów sześciennych gazu (po rozbudowie terminala do planowanego maksimum mocy regazyfikacyjnych), czyli tyle, ile wynosi obecne krajowe zapotrzebowanie na błękitne paliwo. Jakiekolwiek zagrożenie dla tej infrastruktury jest jednocześnie zagrożeniem dla stabilności energetycznej państwa.
Innym niebezpieczeństwem związanym z Nord Stream 2 jest potencjalne wykorzystanie go przez Rosję jako pretekstu do rozmieszczenia na Bałtyku swojej floty, która teoretycznie miałaby chronić gazociąg - pisze Żaryn. Zauważa, że mogłoby to sparaliżować żeglugę na Morzu Bałtyckim i stwarzałoby ryzyko dalszej eskalacji takiego konfliktu.
Polska, która jest największym krajem na wschodniej flance NATO, jest w pełni świadoma zagrożeń bezpieczeństwa związanych z Nord Stream 2 i dlatego szuka sposobów na powstrzymanie budowy tego niebezpiecznego projektu - podkreśla Żaryn. Przypomina także o finansowym aspekcie przedsięwzięcia: "pieniądze, które Rosja może zarobić na eksploatacji NS2 prawdopodobnie mogą być później użyte przez Kreml do destabilizowania Zachodu". Wśród tego typu działań Rosji Żaryn wymienia m.in. próby zabójstw wrogów Kremla (Aleksieja Nawalnego, Siergieja Skripala), cyberataki, kampanie dezinformacyjne czy ingerowanie w wybory.
Żaryn zauważa, że NS2 jest uznawany za zagrożenie przez coraz więcej krajów Europy, i wzywa, by tę sprawę poważnie potraktowały również Niemcy. Rzecznik podkreśla też wagę sankcji USA wymierzonych w budowę rurociągu i ponadpartyjną zgodę w tym kraju dotyczącą amerykańskiej polityki wobec Nord Stream 2. "USA powinny pozostać na czele walki z tym niebezpiecznym projektem i kontynuować współpracę z Europą, zwłaszcza z krajami wschodniej flanki NATO, mającą doprowadzić do jego upadku" - konkluduje Żaryn.
PAP/IS24