Reklama

Służby Specjalne

Gruzińska służba bezpieczeństwa komentuje podpisanie umowy o współpracy z białoruskim KGB

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Umowa nie zobowiązuje do działań sprzecznych z interesami państwowymi – oświadczyła w komentarzu w poniedziałek Gruzińska służba bezpieczeństwa państwowego (SSG), komentując podpisanie z białoruskim KGB umowy o współpracy i wymianie informacji.

"Umowa ma na celu współpracę w zakresie walki z terroryzmem, korupcją, a także innymi międzynarodowymi i transnarodowymi przestępstwami, które szkodzą bezpieczeństwu państwowemu" – wskazano w komentarzu. Jak dodano, "państwo zgodnie ze swoimi interesami dobrowolnie wymienia się informacją dotyczącej walki z przestępczością, a więc niniejsze porozumienie nie zobowiązuje stron do działań, które są sprzeczne z ich interesami".

Opublikowane stanowisko, jak wskazano, jest reakcją na "duże zainteresowanie społeczne" porozumieniem z białoruskim KGB. Zostało ono zawarte jeszcze w 2016 r., jednak weszło w życie 1 sierpnia br. i wywołało spory rezonans społeczny, m.in. dlatego, że część Białorusinów, którzy w obawie o swoje bezpieczeństwo opuszczają kraj, udaje się właśnie do Gruzji. Komitet Bezpieczeństwa Państwowego Białorusi (KGB) to jedna ze struktur siłowych odpowiedzialnych za represje w kraju.

Według SSG "kampania dezinformacyjna, która rozpoczęła się w związku z tą sprawą świadczy o celowej dyskredytacji" tej struktury. Wskazano przy tym, że Tbilisi podpisało podobne umowy o współpracy z szeregiem państw zachodnich, w tym USA, Wielką Brytanią czy Francją.

W poniedziałek była kandydatka w wyborach prezydenckich i liderka białoruskich sił demokratycznych, która przebywa na wymuszonej przez władze emigracji, zaapelowała do MSZ Gruzji o "przerwanie lub zawieszenie" działania umowy i zagwarantowanie bezpieczeństwa Białorusinów, przebywających w Gruzji.

Zaproponowała m.in. wypracowanie "jasnego stanowiska" o niedopuszczalności wykorzystania danej umowy do przekazywania informacji o obywatelach białoruskich przebywających w Gruzji, która mogłaby negatywnie wpłynąć na ich losy.

Reklama
Reklama

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama