Szczątki drona przy granicy z Białorusią. Drugie takie znalezisko w jeden weekend

W nocy z niedzieli na poniedziałek terespolska Policja otrzymała zgłoszenie od Straży Granicznej o znalezieniu, w rejonie przejścia granicznego z Białorusią w Terespolu, „szczątków niezidentyfikowanego obiektu latającego”. Dzień wcześniej – w sobotę – mundurowi otrzymali zgłoszenie o znalezieniu innych szczątków drona „nienoszącego cech wojskowych” w miejscowości Majdan-Sielec pod Zamościem.
„Zgłoszenie o znalezieniu szczątków niezidentyfikowanego obiektu latającego Policja otrzymała w nocy z niedzieli na poniedziałek od funkcjonariuszy Placówki Straży Granicznej” – powiedziała w poniedziałek rzecznik KMP w Białej Podlaskiej nadkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla.
Dyżurny terespolskiego komisariatu otrzymał zgłoszenie od funkcjonariuszy Straży Granicznej o ujawnieniu w rejonie przejścia granicznego w Terespolu szczątków niezidentyfikowanego obiektu latającego. O zdarzeniu powiadomiliśmy służby oraz Prokuraturę Rejonową w Białej Podlaskiej. pic.twitter.com/9zi85BsR5N
— Policja Bialska (@PBialska) September 7, 2025
Szczątki znaleziono w polu kukurydzy w miejscowości Polatycze, w rejonie przejścia granicznego z Białorusią w Terespolu. O zdarzeniu powiadomiona została Prokuratura Rejonowa w Białej Podlaskiej. „Na dzisiaj zaplanowane są oględziny tego miejsca i tych szczątków. Nic nie wskazuje, żeby tam był materiał niebezpieczny” – poinformowała policjantka. Dodała, że w związku z tym zdarzeniem nikt nie doznał obrażeń.
Przypomnijmy. Dzień wcześniej – w sobotę – policjanci otrzymali zgłoszenie o znalezieniu szczątków niezidentyfikowanego obiektu w miejscowości Majdan-Sielec pod Zamościem. Jak informował w weekend rzecznik prasowy resortu obrony Janusz Sejmej, na Lubelszczyźnie rozbił się dron „nienoszący żadnych cech wojskowych”. Dodał, że jest to najprawdopodobniej dron przemytniczy.
Czytaj też
Według wstępnych ustaleń znaleziona w sobotę maszyna była lekkiej konstrukcji, z tworzywa przypominającego styropian. „Dron został zabezpieczony; będzie przedmiotem badań przez biegłych specjalistów. Na miejscu nie stwierdzono śladów eksplozji. Jedną z wersji braną pod uwagę jest to, że przyczyną rozbicia się maszyny był brak paliwa” – informował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu Rafał Kawalec.
Prokuratura Okręgowa w Zamościu dodała w niedzielnym komunikacie, że o fakcie ujawnienia szczątków maszyny zawiadomił Policję właściciel nieruchomości, który potwierdził podczas przesłuchania, iż w nocy poprzedzającej ujawnienie drona, około godz. 2 słyszał hałas, który – według niego – mógł pochodzić od obiektu, który później znalazł. „Na zabezpieczonych elementach ujawniono fragmenty napisów w cyrylicy” – przekazano w komunikacie.
Czytaj też
Śledczy potwierdzili, że miejsce oględzin nie wykazało śladów mogących świadczyć o eksplozji. Również okoliczni mieszkańcy nie słyszeli odgłosów eksplozji. Sprawę bada na ten moment Prokuratura Rejonowa w Tomaszowie Lubelskim. Prawdopodobnie w poniedziałek śledztwo przejmie Prokuratura Okręgowa w Zamościu. Śledczy ustalają m.in. rodzaj drona, do czego mógł on służyć, w jaki sposób znalazł się w tym miejscu, z jakiego kierunku nadleciał.
Warto również wspomnieć, że w ostatnich tygodniach co najmniej dwukrotnie miały miejsce naruszenia przestrzeni powietrznej przez drony. Jeden rozbił się 20 sierpnia w miejscowości Osiny w powiecie łukowskim na Lubelszczyźnie. Kolejne dwa drony – o czym informował w zeszłym tygodniu szef Sztabu Generalnego gen. Wiesław Kukuła – w nocy z wtorku na środę dwukrotnie doszło do naruszenia przestrzeni powietrznej Polski. Zaznaczał wtedy, że służby w pełni kontrolowały sytuację i było to naruszenie „bez konsekwencji”.
WIDEO: Wiceminister finansów: wszyscy funkcjonariusze powinni być traktowani równo, jeśli wykonują te same zadania