W kwestii transportu osób z trudnościami w samodzielnym dotarciu do punktów szczepień przeciwko Sars-Cov2 wszystko jest już gotowe - zapewnił rzecznik prasowy komendanta głównego PSP mł. bryg. Krzysztof Batorski. Dodał, że komendanci powiatowi i miejscy PSP czekają na sygnały od gmin.
Jak przypomniał rzecznik prasowy komendanta głównego PSP mł. bryg. Krzysztof Batorski, strażacy w terenie będą dowozić do punktów szczepień osoby, które nie mogą tam dotrzeć samodzielnie. "Samorządy gminne będą informować odpowiednich terenowo komendantów Państwowej Straży Pożarnej o potrzebach, a ci skoordynują działania strażaków ochotników" - zaznaczył Batorski. Dodał, że OSP będzie również dystrybuować materiały informacyjne dotyczące szczepień. Każda jednostka OSP, która zaangażuje się w pomoc w dowozie potrzebujących otrzyma 5 tys. zł.
"Po naszej stronie wszystko jest już dopięte na ostatni guzik. Czekamy na sygnały od poszczególnych gmin, które przekażą nam listy osób potrzebujących pomocy w transporcie" - przekazał rzecznik szefa PSP. Podkreślił, że transport do punktów szczepień będzie prowadzony z zachowaniem reżimu sanitarnego.
Od wtorku ruszyła zapowiadana organizacja transportu dla osób mających trudności w samodzielnym dotarciu do punktów szczepień przeciwko Sars-Cov2, w tym osób niepełnosprawnych. Związane z tym koszty samorządów w 80 proc. sfinansuje rząd. Na wniosek samorządów dofinansowanie transportu na szczepienia zostało rozszerzone, tak że obejmie m.in. dowóz osób powyżej 70. roku życia mających trudności w samodzielnym dotarciu do punktu szczepień w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców.
Zgodnie z zapowiedziami rządu, każda z gmin do 15 stycznia zorganizuje wyodrębnioną linię telefoniczną dla mieszkańców, po to, by każdy potrzebujący mógł uzyskać transport do punktu szczepień. Wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker zapowiedział, że rząd dofinansuje również etat koordynatora gminnej infolinii, na którą będą mogli się zgłaszać chętni do skorzystania z transportu na szczepienie.
Jak podkreślał w rozmowie z InfoSecurity24.pl szef PSP, nadbryg. Andrzej Bartkowiak, jeszcze w listopadzie 2020 roku, sytuacja w kraju "wymaga zdecydowanych i odważnych działań - wszystkie ręce na pokład". "Ślubowaliśmy, że będziemy pomagać ludziom. Więc jeżeli straż pożarna jest w stanie - a uważam, że jest - dać z siebie jeszcze więcej, to damy z siebie jeszcze więcej" - podkreślił.
PAP/IS24
