Straż Pożarna
Szwedzkie Gripeny bombardują pożar
Strażacy z całej Europy walczą w Szwecji z pożarami lasów. Jak informują szwedzkie władze, sytuacja wciąż jest niebezpieczna, a walka z rozprzestrzeniającym się żywiołem niezwykle trudna. Tak ogromne pożary lasów wymagają od władz i strażaków stosowania często niekonwencjonalnych metod działania, szczególnie w trudnodostępnych miejscach. Jak poinformował szwedzki resort obrony, do gaszenia pożaru na terenie poligonu w Alvdalen użyto bomb GBU-49 Paveway, zrzuconych przez myśliwiec JAS Gripen 39.
Ekipy ratunkowe w Alvdalen, po przeanalizowaniu różnych dostępnych metod działania, zdecydowały się na zbombardowanie miejsc w których rozprzestrzeniał się ogień. Taka decyzja związana była głównie z zapewnieniem bezpieczeństwa samym ratownikom.
Obawiano się bowiem, że z powodu wysokiej temperatury niewybuchy, które znajdują się na terenie poligonu, mogą eksplodować i ranić próbujących ugasić pożar strażaków. Liczono, że po zrzuceniu bomby, eksplozja zdusi ogień, i tym samym „ugasi” pożar. Jak powiedział dowódca strażaków z Alvdalen, Johan Szymański, ze wstępnych ocen wynika, że akcja przyniosła spodziewany efekt.
Niewiadomo czy planowane jest użycie bomb w gaszeniu innych terenów objętych pożarami. Szwedzkie ministerstwo obrony w komunikacie przypomniało że, w przeszłości wojsko używało do gaszenia mniejszych pożarów na poligonach na przykład artylerii. Trudno jednak wyobrazić sobie zastosowanie takiego rozwiązania w pobliżu zurbanizowanych terenów. Jak się wydaje, ten sam problem może dotyczyć zastosowania „gaśniczych nalotów bombowych”.
Przypomnijmy, z pożarami lasów w Szwecji walczy obecnie tysiące strażaków, w tym 140 z Polski. Oprócz Polaków, na apel Szwecji odpowiedzieli m.in. Włosi, Francuzi oraz Norwegowie, którzy dyslokowali w rejon gaszenia pożarów specjalne samoloty gaśnicze oraz śmigłowce. Polska wysłała do walki z pożarami 140 strażaków i 44 samochody ratowniczo-gaśnicze. Zgodnie z najnowszymi szacunkami, pożar objął 30 000 ha lasów.
forsvarsmakten.se/DM