Straż Pożarna
Płoną lasy w Grecji. Pomogą polscy strażacy
Rząd Grecji zaakceptował ofertę pomocy polskich strażaków specjalizujących się w gaszeniu lasów. Komendant główny PSP poinformował, że 149 strażaków i 49 pojazdów ma wyruszyć w środę z Krakowa.
"Rząd Grecji zaakceptował ofertę pomocy polskich strażaków modułu GFFFV!(moduły do gaszenia pożarów lasów - przyp. red.). 149 strażaków i 49 pojazdów PSP wyruszy do walki z pożarami lasów w Grecji. Koncentracja sił nastąpi w środę w Krakowie, skąd wyruszą do celu" - poinformował we wtorek na Twitterze komendant główny PSP gen. brygadier Andrzej Bartkowiak.
Pomoc dla dotkniętej pożarami Grecji zapowiedział już wcześniej szef MSWiA Mariusz Kamiński. "W porozumieniu z premierem Mateuszem Morawieckim poleciłem szefowi PSP przygotowanie naszych strażaków do wyjazdu do Grecji" - przekazał we wtorek minister Kamiński. Przypomniał, że już dwa lata temu polscy strażacy pomogli w gaszeniu pożarów na południu Europy.
#MisjaGrecja2023 🇵🇱🤝🇬🇷 Rząd Grecji zaakceptował ofertę pomocy polskich strażaków modułu GFFFV!
— Andrzej Bartkowiak (@ABartkowiak_PSP) July 18, 2023
149🧑🚒i 49🚒 PSP wyruszy do walki z pożarami lasów w #Grecja🌲🔥💦. Koncentracja sił nastąpi w środę w Krakowie, skąd wyruszą do celu 💪🫶🇵🇱@MSWiA_GOV_PL @PremierRP @eu_echo pic.twitter.com/lfbktydTvG
Z kolei komendant Bartkowiak podał na Twitterze, że w związku z pożarami lasów w Grecji poprzez Centrum Koordynacji Reagowania Kryzysowego (ERCC) wpłynęła prośba o pomoc ratowniczą w postaci modułów GFFFV. "Polscy strażacy zgłaszają swoją gotowość pomocy! Trwa mobilizacja sił modułów z Komendy Wojewódzkiej w Poznaniu oraz Krakowie" - podkreślał komendant.
W Grecji płoną lasy na południe i zachód od Aten. Ewakuowano nadmorskie miejscowości Lagonisi, Saronida i Anawysos, położone około 15 km na południe od stolicy Grecji. Sytuację utrudnia silny wiatr; straż pożarna poinformowała, że ogień potrzebował zaledwie dwóch godzin, by pokonać dystans 12 km - podał we wtorek portal Yeni Safak. Od wtorku rano we wschodniej części Grecji, w Atenach, w częściach Peloponezu, a także na wyspach na Morzu Egejskim obowiązuje najwyższy, czwarty stopień zagrożenia pożarowego. Na południe od Aten, w okolicach Saronidy, z żywiołem walczy ponad 200 strażaków, w użyciu jest 68 wozów, siedem samolotów i sześć helikopterów. Drugi pożar, który wybuchł w pobliżu kurortu Lutraki, około 80 kilometrów na zachód od Aten, gasi 20 zastępów straży. Policja zatrzymała ruch na niektórych odcinkach autostrady z Aten do Koryntu.
Grecja znowu dotknięta ogromnymi pożarami. Ruszamy na pomoc! 🚒 W porozumieniu z premierem @MorawieckiM poleciłem komendantowi @ABartkowiak_PSP przygotowanie do wyjazdu naszych strażaków, by jak dwa lata temu pomogli w gaszeniu pożarów na południu Europy.#MisjaGrecja 🇵🇱 🤝 🇬🇷
— Mariusz Kamiński (@Kaminski_M_) July 18, 2023
Rzecznik straży pożarnej powiedział we wtorek, że zarówno w Saronidzie, jak i w Lutraki, spłonęły domy mieszkalne, ale pełna ocena strat będzie możliwa dopiero po ugaszeniu ognia - podał portal Ekathimerini. Grecja - jak zwraca uwagę portal - przeszła w ubiegłym tygodniu pierwszą tegoroczną falę upałów przekraczających 40 stopni Celsjusza, a meteorolodzy przewidują, że kolejna nadejdzie jeszcze w tym tygodniu. Ekstremalne ciepło wysuszyło zarośla na górskich zboczach i sosnowe lasy, co pozwala na bardzo szybkie rozprzestrzenianie się ognia.
DIM1
Przykładowo, w poniedziałek szalało 80 oddzielnych pożarów, z czego dwunastu nie udawało się opanować, ograniczać. A wczoraj, rano, wyjeżdżając do pracy, od strony Lutraki widziałem zupełnie gigantycznych rozmarów "chmury" dymu na niebie, choć dzieli mnie od tamtych okolic ponad 70 km. W niedzielę wypoczywaliśmy za Anavissos, dziś poza Ateny nie odważaliśmy się już jechać. Drogi są pozamykane. Mieszkańcyu niektórych podateńskich miejscowości (kierunku Saronida-Anavissos) zaklinali władze przez cały dzień, by przysłały choć po jednym wozie strażackim, na osiedle (po polsku pasuje słowo: osada, przysiółek). Ale wozów nie było, jest ich za mało jak na tę ilość ognia. Mieszkańcy, otoczeni ogniem, bronić musieli się sami. Częśc domów spłonęła.