Reklama

Z czego strzela Morski Oddział Straży Granicznej?

Jednostka patrolowa SG-301 z zamontowanym na prawej burcie przed sterówką wielkokalibrowym karabinem maszynowych WKM-Bm.
Jednostka patrolowa SG-301 z zamontowanym na prawej burcie przed sterówką wielkokalibrowym karabinem maszynowych WKM-Bm.
Autor. Morski Oddział Straży Granicznej

Jednostki pływające Morskiego Oddziału Straży Granicznej im. płk. Karola Bacza w Gdańsku (MOSG) nieustannie patrolują lub są w gotowości do patrolowania polskich obszarów morskich. Straż Graniczna jako formacja policyjna musi być przygotowana w ostateczności do użycia lekkiej broni maszynowej.

Ostatnio jednostki Morskiego Oddziału Straży Granicznej odbyły wspólne ćwiczenia Okrętową Grupą Zadaniową Marynarki Wojennej (MW). Ze strony MOSG brały w niej udział m. in. jednostki pływające SG-301 i SG-111. Jednym z elementów ćwiczeń było strzelanie z wielkokalibrowego karabinu maszynowego kalibru 12,7 mm WKM-Bm przeprowadzone z pokładu najnowszej polskiej jednostki patrolowej czyli SG-301 Generał Józef Haller. Na czas takich ćwiczeń WKM-Bm może być montowany na podstawie słupkowej na pokładzie jednostki pływającej SG. Sama podstawa słupkowa może być również montowana w chwili potrzeby (jest ona przykręcana do pokładu) lub być na stałe na pokładzie. W tym drugim przypadku montuje się w razie potrzeby sam WKM-Bm.

Reklama

MOSG wykonuje takie ćwiczenia, ponieważ nie można wykluczyć potrzeby użycia tej broni w realnych sytuacjach. Jednostka pływająca MOSG może np. oddać strzały ostrzegawcze, najczęściej przed dziób statku, w celu wymuszenia na nim zatrzymania się. Takie zatrzymanie jest konieczne w przypadku gdy grupa kontrolna funkcjonariuszy MOSG musi wejść na pokład statku w celu przeprowadzenia inspekcji lub aresztowania. Amunicja kalibru 12,7 mm daje wystarczający efekt do tego. Szczególnie gdy użyje się również nabojów smugowych.

Morskie formacje graniczne na całym świecie używają w zasadzie tylko broni lekkiej. Oczywiście są wyjątki jak np. Rosja, Chiny, USA, gdzie niekiedy stosuje się uzbrajanie jednostek pogranicznych w ciężkie armaty kalibru np. 76 mm.

W chwili powstania MOSG przejął jednostki pływające rozformowywanych Morskiej Brygady Okrętów Pogranicza im. kmdr. por. Franciszka Dąbrowskiego (MBOPog) i Wojsk Ochrony Pogranicza (WOP). Okręty MBOPog wchodziły w skład MW i były przystosowane nie tylko do patrolowania. Niektóre z nich pełniły również rolę jednostek zwalczania okrętów podwodnych. Dlatego na ich pokładach MOSG w chwili powstania przejął różnego rodzaju uzbrojenie artyleryjskie m. in.:

  • 30 mm podwójne armaty AK-230M na okrętach patrolowych projektu 912;
  • 25 mm podwójne armaty 2M-3M na okrętach patrolowych projektu 205 (przebudowanych z kutrów rakietowych);
  • 23 mm podwójne armaty ZU-23-2M Wróbel-I na kutrach patrolowych projektu 918 i 918M;
  • 12,7 mm podwójne wkm 2M1 na kutrach patrolowych projektu 90.
Podwójna armata kalibru 25 mm 2M-3M na pokładzie okrętu patrolowego SG-302 czyli przebudowanego okrętu rakietowego projektu 205.
Podwójna armata kalibru 25 mm 2M-3M na pokładzie okrętu patrolowego SG-302 czyli przebudowanego okrętu rakietowego projektu 205.
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl

Również niektóre jednostki pływające odziedziczone po WOP mogły być uzbrajane. Np. motorówki projektu 3564/14708 Szkwał w razie potrzeby mogły mieć montowane na dziobie karabiny maszynowe kalibru 7,62 mm PKM.

W czasie funkcjonowania MOSG systematycznie wycofano okręty ze służby co oznaczało wycofanie powyższej artylerii pokładowej. Jej miejsce stopniowo zajęły tylko karabiny maszynowe kalibru 7,62 mm i wielkokalibrowe karabiny maszynowe kalibru 12,7 mm na demontowanych podstawach słupkowych lub na specjalnych uchwytach w nadburciu. Już w MOSG karabiny kalibru 7,62 mm PKM otrzymały dwie nowe jednostki patrolowe (jednostki kontroli strefy) projektu SKS-40 czyli SG-311 i SG-312. Następne wcielane do służby większe jednostki pływające były również przystosowane do montażu karabinów kalibru 7,62 mm, a później przede wszystkim 12,7 mm. Mogą one w razie potrzeby trafić nie tylko na jednostkę SG-301, ale również na jednostki typów SAR 1500, IC 16 M III, Patrol 240. Montowaną bronią pokładową mogą dysponować również niektóre łodzie pneumatyczne przeznaczone do działań specjalnych MOSG.

Jednostka patrolowa SG-111 z zamontowanym na dziobie wielkokalibrowym karabinem maszynowych WKM-Bm.
Jednostka patrolowa SG-111 z zamontowanym na dziobie wielkokalibrowym karabinem maszynowych WKM-Bm.
Autor. Morski Oddział Straży Granicznej

Wracając jednak do największego naszego patrolowca, czyli SG-301, to służy on do ochrony zewnętrznych morskich granic Unii Europejskiej, głównie na Bałtyku i na Morzu Śródziemnym. Może on brać udział w operacjach koordynowanych przez Europejską Agencję Straży Granicznej i Przybrzeżnej (Frontex) czyli związanych z przeciwdziałaniem nielegalnej migracji i próbom przekraczania morskich granic UE wbrew przepisom oraz ujawnianiem nielegalnego transportowania przez morskie granice odpadów i szkodliwych substancji chemicznych, środków odurzających i substancji psychotropowych, materiałów niebezpiecznych, broni, amunicji i materiałów wybuchowych oraz towarów objętych podatkiem akcyzowym. Dodatkowo patrolowiec jest przystosowany do uczestnictwa w akcjach ratowniczych, do udzielania pomocy humanitarnej oraz usuwania zanieczyszczeń na morzu.

    SG-301 przy wyporności około 1140 ton jest największą jednostką pływającą w historii MOSG. Ma on 69,9 m długości całkowitej, 64,5 m długości między pionami, 11,5 m szerokości, 3,5 m zanurzenia konstrukcyjnego oraz 5,75 m wysokości bocznej. Załoga stanowi 20 osób. Pomieszczenia mieszkalne są przystosowane do przyjęcia na pokład dodatkowych 15 osób. Na rufie można przygotować miejsce do tymczasowego (do 24 godzin) umieszczenia 250 osób. Mogą to być rozbitkowie lub nielegalni migranci. W celu ich ochrony przed trudnymi warunkami atmosferycznymi na pokładzie będą wtedy montowane tymczasowe osłony. Na dziobie znajduje się miejsce do współpracy ze śmigłowcem np. przy ewakuacji medycznej, ale w zawisie bez możliwości lądowania. Miejsce to służy również wykorzystywane jako platforma do operowania dronem, wchodzącym w skład wyposażenia patrolowca.

    Autonomiczność jednostki z 35 osobami na pokładzie wynosi 12 dni. Dla poprawy stateczności na patrolowcu zainstalowano system stabilizacji przechyłów, którego głównym elementem jest przelewowy zbiornik stabilizujący, umieszczony wysoko na śródokręciu. Stalowy kadłub posiada wzmocnienia lodowe, które pozwalają na eksploatację na Bałtyku w pokruszonym lodzie.

    WKM-Bm na dziobie jednostki pływającej SG-111
    WKM-Bm na dziobie jednostki pływającej SG-111
    Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl

    Napęd główny patrolowca stanowią 2 azymutalne pędniki śrubowe o stałym skoku firmy Kongsberg zespolone z napędzającymi je silnikami elektrycznymi. Energię elektryczną dostarczają do nich i do innych urządzeń elektrycznych 3 zespoły prądotwórcze firmy Caterpillar. Na dziobie zamontowany jest ster strumieniowy. Patrolowiec posiada system oczyszczania ścieków i wód zęzowych oraz system wytwarzania wody słodkiej z morskiej (odsalacz). Prędkość maksymalną jednostki wynosi około 19 węzłów, choć na próbach pomiarowych wykonanych na Zatoce Gdańskiej osiągnął on 20,1 węzła. Zasięg patrolowca to około 2600 mil morskich przy prędkości ekonomicznej 9 węzłów.

    SG-301 na rufie ma 2 kontenery 20-stopowe z wyposażeniem do zadań ratowniczych, a na nadbudówce w rejonie śródokręcia 2 armatki wodne o zasięgu 50 m do akcji gaśniczych na innych jednostkach pływających i obiektach nadbrzeżnych czy portowych.

    Patrolowiec dysponuje dwoma szybkimi łodziami motorowymi (RIB) polskiej firmy Sportis. Pierwszą z nich jest szybka łódź interwencyjno-abordażowa Sportis S-10500/K. Otrzymała ona oznaczenie SG-001, ma 10,5 m długości oraz osiąga prędkość 35 węzłów. Druga jest szybka łódź ratowniczo-interwencyjna Sportis S-8500ID. Otrzymała ona oznaczenie SG-003, ma 8,5 m długości i osiąga prędkość 30 węzłów. Ma możliwość podjęcia i transportu do 10 rozbitków. Opuszczanie i podnoszenie łodzi odbywa się przy użyciu dźwigów hydraulicznych umieszczonych na obu burtach. Jest to możliwe przy stanie morza do 4, a ułatwić ma wspomniany system stabilizacji. Patrolowiec ma również hydrauliczny dźwig pokładowy przeznaczony do załadunku kontenerów, zaopatrzenia i obsługi urządzeń likwidacji zanieczyszczeń ropopochodnych.

      Na najwyższym pokładzie patrolowca umieszczono przestronną sterówkę z widocznością 360 stopni. Jest ona wyposażona w niezbędne urządzenia nawigacyjne i telekomunikacyjne. Stanowi ona również stanowisko dowodzenia operacjami granicznymi. Na maszcie są umieszczone radary nawigacyjne oraz urządzenia obserwacyjne dzienne i nocne (w podczerwieni). Również obraz przekazywany z drona jest analizowany w sterówce.

      SG-301 Generał Józef Haller w czasie patrolu wzdłuż polskiego wybrzeża.
      SG-301 Generał Józef Haller w czasie patrolu wzdłuż polskiego wybrzeża.
      Autor. Morski Oddział Straży Granicznej

      Przestronny kadłub i pokładówka SG-301 zapewniają załodze bardzo dobre warunki mieszkalne. Wszystkie kabiny mieszkalne wyposażone są w indywidualne toalety oraz klimatyzację. Na pierwszym pokładzie pod sterówką znajdują się jednoosobowe kabiny oficerów oraz kabiny oficerów łącznikowych Frontexu oraz innych współdziałających służb. Na niższym pokładzie są dwuosobowe kabiny podoficerów i marynarzy, kuchnia z jadalną, chłodnia prowiantowa oraz ambulatorium.

      Najniższy pokład w części dziobowej zajmują dodatkowe kabiny jedno, dwu i czteroosobowe, pralnia z suszarnią oraz kompleks wypoczynkowo-rekreacyjny składający się z pomieszczenia do ćwiczeń fizycznych oraz sauny i kabin prysznicowych. Śródokręcie i rufę kadłuba zajmuje napęd okrętu. Licząc od dziobu pierwsze (na śródokręciu) jest centrum manewrowo-kontrolne, skąd nadzoruje się pracę siłowni i systemów ogólnokrętowych. Za nim znajduje się duży przedział trzech generatorów prądotwórczych Caterpillar. W następnym przedziale znajduje się pomieszczenie rozdzielni elektrycznych, a w następnym pomieszczenie pędników azymutalnych Kongsberg. Również na rufie umieszczono warsztat okrętowy, magazyn części zapasowych oraz magazyn bosmański.

      Reklama
      WIDEO: Na „pasku”, czyli jak Mińsk atakuje migrantami
      Reklama

      Komentarze

        Reklama