Reklama

Służby Mundurowe

Służby równe i równiejsze? Część mundurowych wciąż czeka na deklaracje w sprawie podwyżek

Fot. sląskie.kas.gov.pl; kpt. Maciej Słysz/sw.gov.pl
Fot. sląskie.kas.gov.pl; kpt. Maciej Słysz/sw.gov.pl

Wizję protestu w formacjach podległych Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji udało się kierownictwu resortu oddalić. To jednak nie jedyne „mundury”, które czekały na informacje w sprawie planów modernizacyjnych i podwyżkowych. Służba Więzienna i Służba Celno-Skarbowa wciąż nie wiedzą, co przygotowały dla nich nadzorujące je resorty. I, co najważniejsze, ich cierpliwość w tym temacie skończyła się. Na informacje od ministrów czekają jedynie do końca września.

Jeśli wierzyć deklaracjom składanym przez kierownictwo resortu spraw wewnętrznych i administracji, jeszcze w tym tygodniu poznamy modernizacyjne plany ministerstwa dla służb mu podległych, na lata 2022-2025. Jak na razie MSWiA poinformowało, w trakcie jednego z ostatnich spotkań ze związkowcami, ile środków zamierza przeznaczyć na program, który wystartować ma w styczniu 2022 roku. Budżet na cztery lata to 10 miliardów 30 milionów złotych, które przeznaczone zostaną na dwie główne części. Pierwsza z nich to część inwestycyjna, na którą resort planuje wydać 4 miliardy 364 miliony złotych. Natomiast druga część dotyczy wzmocnienia etatowego służb mundurowych oraz motywacyjnego systemu uposażeń funkcjonariuszy i pracowników cywilnych. Na tę zaproponowano 5 miliardów 666 milionów złotych (choć kwoty te mogły się zmienić w związku ze zmianami w mundurowych podwyżkach). Tyle wiadomo na tę chwilę na temat tego, jak wyglądać będzie kolejny etap modernizacji w formacjach podległych MSWiA. Co najważniejsze jednak dla mundurowych, są oni już pewni, że w styczniu trafi do nich wynikająca m.in. z ustawy modernizacyjnej podwyżka. 

Zaginiony w akcji

Można powiedzieć, że choć kolejny program modernizacji w MSWiA zalicza roczne opóźnienie, to funkcjonariusze formacji podległych temu resortowi są i tak w komfortowej sytuacji w stosunku do tego, jak sprawa wygląda w Służbie Więziennej, a co dopiero w Służbie Celno-Skarbowej. Mundurowi Służby Więziennej, oprócz samego opóźnienia w starcie, nie usłyszeli do tej pory żadnych konkretów na temat modernizacji, którą szykuje dla nich Ministerstwo Sprawiedliwości. Prawie rok temu otrzymali informację, że robocza wersja programu uzupełniona została o pakiet socjalno-bytowy dla funkcjonariuszy i pracowników, który może kosztować prawie 42 mln złotych. Zakładać miał on m.in. modernizację i poprawę standardów wybranych pomieszczeń, w szczególności takich jak szatnie i sanitariaty, pomieszczenia socjale, dyżurki oddziałowych, punkty dowodzenia, wartownie czy pokoje biurowe. Informacja ta stanowiła pierwszy i ostatni wgląd w to, jak wyglądać może program modernizacji w Służbie Więziennej. 

Oczekiwanie wciąż więc trwa i nie wiadomo, czy nie skończy się październikowym protestem, który w rozmowie z Wirtualną Polską parę dni temu zapowiadał Andrzej Kołodziejski, szef więziennej "Solidarności". Na prezentację programu, a dokładniej kwot podwyżek, więziennicy dają resortowi sprawiedliwości czas do końca września. Czasu zostało więc niewiele. Ale, w teorii, powinno go jednak starczyć, biorąc pod uwagę fakt, że wiceminister Michał Woś zapewniać miał niedawno związkowców, że projekt zostanie im zaprezentowany w ciągu kilkunastu dni. Wygląda więc na to, że dokument jest gotowy. Pytanie, co powstrzymuje resort przed jego "ujawnieniem"?

Przypomnijmy, że ramach poprzedniej modernizacyjnej edycji programu w Służbie Więziennej, na który przeznaczono 1,5 mld złotych, zajęto się poprawianiem bezpieczeństwa zakładów karnych i aresztów śledczych, a także poprawą warunków pełnienia służby przez funkcjonariuszy Służby Więziennej i pracowników cywilnych więziennictwa. Była to pierwsza taka "akcja" w tej formacji od momentu jej utworzenia. Kontynuacja modernizacji została natomiast zapewniona jeszcze w 2018 roku, w porozumieniu zawartym między związkowcami a resortem sprawiedliwości. Nowa ustawa modernizacyjna, jak zapisano, skupiać ma się m.in. na uposażeniach funkcjonariuszy i pracowników oraz poprawie warunków pełnienia służby i pracy.

Czas na konkrety

Do resortu finansów w połowie września trafić miał "ostateczny apel", dotyczący modernizacji Krajowej Administracji Skarbowej na kolejne lata, wzorem programów które wprowadzane są w innych służbach, a także odmrożenie kwot z poprzednich lat (w KAS trwa bowiem program modernizacji, ale w tym roku funkcjonariusze SCS i pracownicy nie otrzymali zakładanych nim podwyżek). Mundurowi (ale nie tylko) chcą jak najszybciej poznać m.in. konkretne kwoty, które przeznaczoną mają zostać na motywacyjny system wynagrodzeń i inwestycje. 

Jak podkreślają związkowcy z ZZ Celnicy PL, jest to już trzecie wystąpienie w tej sprawie do szefa tego resortu i zgodnie z zasadą "do trzech razy sztuka" - już ostatnie. Kolejnym krokiem ma być protest. Czas na spotkanie dali ministrowi finansów do końca miesiąca i - jak widać - ostrzeżenie to podziałało. Rozmowy między związkowcami a szefem KAS, Magdaleną Rzeczkowską, zaplanowano na 30 września. Dowiedzą się wtedy zapewne m.in. czy ministerstwo zdecyduje się - wzorem MSWiA - podpisać z nimi porozumienie, które zagwarantuje podwyżki w KAS "na zbliżonym poziomie, co w innych formacjach i zagwarantuje także przyjęcie kolejnej modernizacji dla KAS oraz wyrównanie zamrożonych kwot z obecnej uchwały modernizacyjnej (na lata 2020-2022 - przyp. red.)". 

Jak widać, choć MSWiA udało się oddalić - przynajmniej na razie - wizję protestu w podległych jej formacjach, to na taki krok zdecydować mogą się inne służby. Czy tak się stanie, możemy przekonać się już w ciągu niecałych 48 godzin.

MR

Reklama
Reklama



Reklama

Komentarze

    Reklama