Służba Więzienna
Pomysłowość nie zna granic, czyli więźniowie próbują a strażnicy znajdują
W ostatnim tygodniu nie było praktycznie dnia bez ujawnienia prób przemytu przedmiotów lub substancji niedozwolonych na teren jednostek penitencjarnych - przekazała mjr Arleta Pęconek z Centralnego Zarządu Służby Więziennej.
"Pomysłowość więźniów nie zna granic. Paczki higieniczne, tzw. wrzutki, preparowana korespondencja, przystosowanie przedmiotów codziennego użytku w celu przemycenia narkotyków na teren zakładu karnego – to dziś najczęstsze formy próby przechytrzenia strażników więziennych" - poinformowała mjr Arleta Pęconek. Wskazała, że w ostatnim tygodniu nie było praktycznie dnia bez ujawnienia prób przemytu przedmiotów lub substancji niedozwolonych na teren jednostek penitencjarnych.
10 lipca w zakładzie karnym w Cieszynie, w trakcie prowadzonych czynności służbowych, podczas kontroli paczki odzieżowej adresowanej do skazanego, funkcjonariusze Służby Więziennej ujawnili przedmioty niedozwolone. W paczce, w której znajdowały się buty, ujawniono wewnątrz obuwia siedem szczelnie zapakowanych woreczków o łącznej wadze 39,505 g. Wstępne badania techników wykazały, iż w woreczkach znajdowała się amfetamina, marihuana oraz prawdopodobnie dopalacz.
Z kolei 11 lipca w zakładzie karnym w Strzelcach Opolskich funkcjonariusz patrolujący w godzinach nocnych teren jednostki zauważył pakunek. "Po otwarciu okazało się, że w środku znajdują się foliowe worki, owinięte taśmą klejącą. Dwa woreczki wypełnione były bryłami białego proszku o łącznej wadze 118 gramów. Zbadanie znaleziska narkotestem wykazało obecność amfetaminy" - podała.
"Tzw. wrzutka to jeden ze sposobów prób przemytu na teren więzień. Ostatnia taka sytuacja w Zakładzie Karnym nr 2 w Strzelcach Opolskich miała miejsce w grudniu 2019 r. Wtedy w podobnym pakunku próbowano przemycić trzy telefony komórkowe bez kart SIM, słuchawki, przewód do ładowania, jedną kartę pamięci, dwa adaptery do kart pamięci, pięć strzykawek, dziewięć igieł oraz 10 gram suszu, który okazał się marihuaną" - wyjawiła.
Kilka ujawnień, jakie w ostatnim czasie miały miejsce w kłodzkim więzieniu dowodzi, że pomysłowość osób pozbawionych wolności nie zna granic. Paczki higieniczne, tzw. wrzutki, spreparowana korespondencja oraz przystosowywanie przedmiotów codziennego użytku w celu przemycenia narkotyków na teren zakładu karnego to współcześnie najczęstsze formy próby przechytrzenia strażników więziennych.
Poinformowała również, że 13 lipca w zakładzie karnym w Sztumie podczas kontroli przesyłki adresowanej do jednego z osadzonych, funkcjonariusze znaleźli dziewięć telefonów komórkowych, pięć zegarków z funkcją telefonu, pięć kart pamięci, 50 ampułek oraz 493 tabletek zawierających substancje anaboliczne. "Wszystko to ukryte było we wnętrzu radiomagnetofonu" - powiedziała.
"W Zakładzie Karnym we Wronkach od stycznia do czerwca ujawniono sześć telefonów komórkowych. Jedno z urządzeń w formie zegarka ukryte było w odtwarzaczu DVD przysłanym z zewnątrz do osadzonego" - wskazała.
Co więcej, 16 lipca w zakładzie karnym w Siedlcach w przesyłce zaadresowanej do jednego z osadzonych funkcjonariusze Służby Więziennej ujawnili skarpety nasączone substancją narkotyczną. "Wstępne badanie testem wskazało, iż jest to substancja z grupy alkaloidów. W akcji wzięła udział Nola, pies specjalny, który kilkanaście tygodni temu wstąpiła w szeregi siedleckiej Służby Więziennej" - podała.
"Funkcjonariusze wszystkich działów podczas wykonywania codziennych obowiązków muszą być niezwykle czujni. Nigdy nie wiadomo, kiedy z pozoru zwykła sytuacja może przerodzić się w zagrażającą bezpieczeństwu funkcjonariuszy czy całej jednostki. Dlatego więziennicy są stale szkoleni w zakresie prowadzenia czynności profilaktycznych oraz zapobiegania przedostawaniu się na teren więzienia substancji niedozwolonych oraz ich identyfikowania. Korzystają też z różnego rodzaju urządzeń technicznych, np. ręcznego wykrywacza metalu, aby jeszcze skuteczniej wykonywać swoje obowiązki podczas przeprowadzania kontroli" - dodała.
PAP/IS24