Służba Więzienna
Inteligentny system przypilnuje osadzonych. Wiceminister Romanowski: to dodatkowe wsparcie dla funkcjonariuszy
”W efekcie omawianego projektu stworzymy narzędzie oparte na algorytmicznej analizie obrazu, co wesprze proces decyzyjny funkcjonariusza i nawet przy zwiększonej liczbie kamer, będzie umożliwiało – bez konieczności zwiększenia nakładów na dodatkowych monitorowych – szybsze i skuteczniejsze identyfikowanie zachowań niebezpiecznych, nietypowych” – tłumaczy w rozmowie z InfoSecurity24.pl podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Marcin Romanowski. Resort szacuje, że wprowadzanie gotowego rozwiązania w jednostkach penitencjarnych Służby Więziennej rozpocznie się w 2023 roku.
Marta Rachwalska: Resort sprawiedliwości zlecił opracowanie inteligentnego systemu wspomagania decyzji opartego na algorytmicznej analizie obrazu. Czy wpływ na to miała ocena Najwyżej Izby Kontroli, która pisała, że z punktu widzenia bezpieczeństwa, monitoring miejsc, w których przebywają osadzeni, to jeden z najpoważniejszych problemów Służby Więziennej?
Marcin Romanowski, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości: Decyzja o uruchomieniu projektu zapadła na długo przed wspomnianym raportem. Zdajemy sobie sprawę z tego, że mamy do czynienia z ciągłym postępem technologicznym, którego nie można ignorować, tylko trzeba go wykorzystywać na rzecz reformy wymiaru sprawiedliwości. Ten postęp przyspiesza we wszystkich dziedzinach życia i ma kolosalny wpływ na bezpieczeństwo – zarówno osobiste, jak i społeczne.
Stawiamy na wykorzystywanie nowoczesnych technologii w obszarze wymiaru sprawiedliwości. Nie dotyczy to tylko szeroko rozumianej informatyzacji na poziomie sądów, ale wypracowania też różnego rodzaju innych narzędzi dla wszystkich instytucji czy służb wymiaru sprawiedliwości, w tym wypadku dla podległej Ministrowi Sprawiedliwości Służby Więziennej. Takim narzędziem jest właśnie inteligentny system, który ma twórczo uzupełnić dotychczasowy system dozoru wizyjnego.
Rzeczywiście, w raporcie Najwyższej Izby Kontroli z października 2020 roku wskazywano, że takim jednym z najważniejszych problemów Służby Więziennej jest – z punktu widzenia bezpieczeństwa – monitoring miejsc. Wskazuje się tam, że niezbędna jest wymiana kamer analogowych na kamery IP, gdyż dotychczasowe są wysłużone i nie pozwalają na właściwą obserwację. Najważniejsze w raporcie NIK, w mojej ocenie, jest jednak to, że praca na stanowisku monitorowego wymaga dużego skupienia, czujności. Osadzeni często umiejętnie maskują przecież podejmowane próby samobójcze. Izba i związki zawodowe zwracają też uwagę na to, i tu pełna zgoda, że praca na tym stanowisku jest bardzo nużąca, w szczególności, gdy mamy do czynienia również z obserwacją ciągów komunikacyjnych czy terenów zewnętrznych jednostki. Na ten problem zwróciliśmy już jednak uwagę jakiś czas temu. Projekt, o którym mówimy, trwa już bowiem 18 miesięcy. Procesy B+R są oczywiście długotrwałe. Już w 2018 roku w ramach projektu realizowanego w Instytucie Wymiaru Sprawiedliwości wypracowaliśmy jego koncepcję oraz studium wykonalności. Był to projekt realizowany z ekspertami ze Stanford Research Institute czy Massachusetts Institute of Technology, finansowany z Funduszu Sprawiedliwości. Dzięki efektom tego projektu mogliśmy w dalszej kolejności wnioskować do Narodowego Centrum Badań i Rozwoju o to, by móc realizować projekt inteligentnego systemu wspomagania decyzji w oparciu o środki NCBR.
Można powiedzieć, że jesteśmy już na półmetku. Trwają więc prace nad, jak już wspominałem, rozwiązaniem problemu, który już wcześniej zidentyfikowaliśmy. W mojej ocenie bardzo usprawni ono pracę funkcjonariuszy Służby Więziennej – odciąży tych, którzy zajmują się monitoringiem i jednocześnie zwiększy skuteczność, bez dodatkowych nakładów finansowych. Zaryzykuję nawet tezę, że obędzie się bez pilnej wymiany kamer analogowych, gdyż nasz system będzie pracował również na nich.
Jak dokładnie będzie działało to rozwiązanie, ten system?
Ryzyko popełniania samobójstw przez osadzonych w celach monitorowanych, w których wykorzystujemy system dozoru wizyjnego, to nadal problem. Dochodzi również do bójek czy innych incydentów między skazanymi. Zwiększa się także liczba napaści na funkcjonariuszy. To są realne problemy, do których dochodzi wspomniane znużenie funkcjonariuszy. System, o którym dzisiaj rozmawiamy, a który zaprezentowaliśmy w Zakładzie Karnym w Chełmie, to prototyp inteligentnego systemu wspomagania decyzji, który jest oparty na algorytmicznej analizie obrazu. Ma on wspierać działanie służb wymiaru sprawiedliwości właśnie w procesie podejmowania decyzji przez monitorowych w jednostkach penitencjarnych.
Aktualnie mamy w zakładach czy aresztach karnych system monitoringu kamer, który działa w oparciu o interpretację obserwatora. By podjąć decyzję musi on przede wszystkim dostrzec zagrożenie na monitorach, dokonać wspomnianej interpretacji, kwalifikacji i dopiero to wpływa na jego decyzje. W efekcie omawianego projektu stworzymy narzędzie oparte na algorytmicznej analizie obrazu, co wesprze proces decyzyjny funkcjonariusza i nawet przy zwiększonej liczbie kamer, będzie umożliwiało – bez konieczności zwiększenia nakładów na dodatkowych monitorowych – szybsze i skuteczniejsze identyfikowanie zachowań niebezpiecznych, nietypowych. W konsekwencji doprowadzi to do ograniczenia ich występowania.
Stosowanie mechanizmów predykcyjnych, czyli właśnie algorytmów, rutyn umożliwiających identyfikację określonych zachowań, opartych właśnie na analizie strumienia wideo, zwiększy skuteczność działania prewencyjnego. Wsparta zostanie w ten sposób praca monitorowego w Służbie Więziennej w zakresie detekcji takich zdarzeń. Będzie to wyglądać następująco. Funkcjonariusz musi obecnie śledzić obraz z kilku do kilkunastu kamer, musi być w pełni skoncentrowany, nie może odwrócić wzroku nawet na kilka sekund, co jest bardzo stresogenne. Mundurowy ten zostanie wsparty przez inteligentny system, oparty na inteligentnym algorytmie, który czyta ruchy osadzonego, czyli ten strumień wideo i w momencie, kiedy dojdzie do jakiejś sytuacji niepożądanej – w celi czy w ciągu komunikacyjnym – na ekranie, który śledzi funkcjonariusz, momentalnie pojawi się ramka z powiadomieniem o incydencie i sygnał dźwiękowy. Wykorzystujemy tu więc narzędzia autonomicznego wykrywania zagrożeń.
Obraz z ilu kamer w sposób ciągły i skoordynowany system będzie w stanie monitorować?
W zakładach karnych jest zazwyczaj kilkaset kamer i system jest jak najbardziej w stanie w pełni je obsłużyć. Oczywiście przewidujemy, że stanowiska funkcjonariusza monitorującego będą, tak jak dotychczas, w poszczególnych zakładach karnych czy aresztach śledczych, więc z punktu widzenia organizacyjno-kadrowego nic się nie zmieni. Zostanie natomiast włączony system, o którym rozmawiamy, by dodatkowo wspierać funkcjonariuszy.
Czy zaprezentowany dzisiaj w Zakładzie Karnym w Chełmie prototyp będzie testowany od tej pory właśnie przez tę jednostkę? Tam będą trwały próby w warunkach rzeczywistych?
Projekt rozpoczął się 18 miesięcy temu. Do końca bieżącego roku planujemy zakończenie etapu badań przemysłowych nad urządzeniem, a przez kolejnych 12 miesięcy, czyli do końca 2022 roku, będziemy prowadzić prace rozwojowe już na terenie Zakładu Karnego w Chełmie w celu doprecyzowania samego narzędzia, dokumentacji.
Rzeczywiście jest tak, że funkcjonariusze Służby Więziennej z okręgu lubelskiego, bo tutaj realizujemy właśnie ten program, będą w ramach pilotażu testować urządzenie. Rozwiązanie, które zaprezentowaliśmy 30 czerwca w Chełmie, nie jest jeszcze oczywiście gotowe, nie jest przeznaczone na etap produkcyjny. Możemy je już jednak przedstawić – niepublicznie niestety, bo jest to projekt z zakresu Bezpieczeństwa i Obronności (program NCBR - przyp. red.), więc obowiązuje nas pewien reżim informacyjny, co zrozumiałe w tych obszarach badawczych. Po prezentacji można jednak stwierdzić, że to jednak prototyp bliski doskonałości.
Kiedy resort szacuje, że będzie można rozpocząć wprowadzanie tego rozwiązania w innych jednostkach zamkniętych? Z odpowiedzi Pana Ministra wynika, że na początku 2023 roku.
Dokładnie tak. Prace nad projektem postępują zgodnie z planem. Jestem zadowolony z tego, co jest prezentowane na poszczególnych etapach i zakładam w związku z tym, że wykonawcy dotrzymają harmonogramu i na koniec 2022 roku będziemy mieli rzeczywiście już gotowe narzędzie, które będzie można wdrażać.
Na ile Ministerstwo szacuje koszty wprowadzenia gotowego już systemu w jednostkach Służby Więziennej?
Koszty wprowadzenia go w Służbie Więziennej będą minimalne. Jest to kilkanaście tysięcy złotych, jeśli chodzi o wyprodukowanie narzędzia dla poszczególnych jednostek penitencjarnych. Będzie się on po prostu opierał na dotychczasowym systemie. Zaryzykowałbym tezę, że wprowadzenie tego rozwiązania obniży koszty, gdyż nie będziemy musieli tak w szybkim tempie zmieniać kamer analogowych na IP, o czym wspominałem wcześniej. Urządzenie będzie bowiem wspomagać pracę, będzie mogło na takim strumieniu wideo również z kamer analogowych bez problemów funkcjonować.
Natomiast koszt opracowania tego rozwiązania to nieco ponad 6 milionów złotych, ze środków pozyskanych z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju.
Monitorowi, jak informowali związkowcy, znaleźli się w tym roku pod dodatkową obserwacją, w związku z liczbą samobójstw, która wzrosła w pierwszych miesiącach 2021 roku. Wydarzenia te, zgodnie z tym co mówi Pan Minister, nie wpłynęły jednak na przyspieszenie prac nad systemem wspomagania decyzji.
Prace idą zgodnie z planem. Jest on napięty. Pewne rzeczy muszą trwać i nie da się ich przyspieszyć. Pracujemy w szybkim dobrym tempie, ale nie możemy pomijać żadnych etapów, gdyż bardzo nam zależy na tym, by ten system był rzeczywiście dopracowany. Opracowywanie, algorytmizacja tych zidentyfikowanych, wyciętych z nagrań zachowań niebezpiecznych musi być przeprowadzona starannie, po to by identyfikować maksymalnie dużo zachowań nietypowych, które chcemy rozpoznawać w ramach systemu. Dla wielu okoliczności te typy zachowań muszą być specjalnie identyfikowane. Przykładowo inna jest motoryka kobiety, inna mężczyzny, inne zachowania są w celi, inne na korytarzu, a jeszcze inne na spacerniaku. To oczywiście musi trwać, ale pracujemy sprawnie. Bardzo się cieszę z naszej współpracy z ekspertami z Politechniki Warszawskiej. Jestem przekonany, że dotrzymamy harmonogramu.
Czy trwają obecnie inne prace nad rozwiązaniami, które ułatwić mają służbę funkcjonariuszom formacji podległej Ministerstwu Sprawiedliwości?
Mogę powiedzieć jedynie, że dostrzegamy wagę postępu technologicznego rozwiązań i w zakresie bezpieczeństwa, i w zakresie właśnie tych projektów B+R, w szczególności z zakresu Bezpieczeństwa i Obronności. Bardzo dużo nowych projektów jest na etapie konsultacji z NCBR. Mam nadzieję, że będą one uruchamiane, po to właśnie, by ten postęp technologiczny wykorzystywać w służbie wymiaru sprawiedliwości, żeby usprawniać pracę i oczywiście ułatwiać dostęp do tego szeroko rozumianego wymiaru sprawiedliwości, zapewnić bezpieczeństwo funkcjonariuszom Służby Więziennej i osadzonym. Na razie mogę jedynie powiedzieć, że jest jeszcze kilka ciekawych projektów. I że współpraca z Centrum jest rzeczywiście sprawna i owocna.
Dziękuję za rozmowę.