Policja
"Zero tolerancji dla rasistowskich zachowań" we francuskiej policji
”Zero tolerancji dla zachowań rasistowskich w policji” - oświadczył szef MSW Christophe Castaner, informując, że w 2019 r. przeprowadzono 30 śledztw ws. takich zachowań funkcjonariuszy. Trwa debata o metodach przesłuchiwań i reagowania policjantów.
W 2019 roku przeprowadzono 30 śledztw w związku z zachowaniami rasistowskimi w policji, 22 z nich zostały skierowane do prokuratury - poinformował Castaner w telewizji BFM TV. "Zero tolerancji dla zachowań rasistowskich we francuskich organach ścigania" – powiedział szef MSW. To samo stanowisko zaprezentował w poniedziałek na konferencji prasowej zwołanej z powodu demonstracji przeciw przemocy we francuskiej policji, które odbywają się w kraju od kilku dni po śmierci George'a Floyda, czarnoskórego mężczyzny uduszonego podczas interwencji policji w USA.
"Nie ma zgody na organizowanie demonstracji w czasie epidemii Covid-19, ale też nie będzie sankcji" – poinformował we wtorek Castaner pytany o zapowiadane kolejne manifestacje współorganizowane przez francuskie organizacje pozarządowe oraz siostrę zmarłego w 2016 roku we francuskim areszcie czarnoskórego Adamy Traore. Śmierć Traore porównywana jest we Francji do śmierci Floyda.
Castaner zapowiedział zawieszanie policjantów w obowiązkach służbowych w przypadku podejrzeń o rasizm oraz rezygnację z metody aresztowania zwanej podduszaniem. "Rasizm nie ma miejsca w naszym społeczeństwie, nie ma miejsca w Republice. Żaden rasista nie może godnie nosić munduru policyjnego" - mówił Castaner. "Nie ma żadnej rasistowskiej instytucji ani ukierunkowanej przemocy, jest republikańska policja" - zapewnił.
Szef MSW zapowiedział, że nagrania z kamer monitoringu miejskiego będą stosowane do weryfikacji zatrzymań policyjnych, a funkcjonariusze mają obowiązek noszenia numeru identyfikacyjnego. Castaner ogłosił także rozpoczęcie "dogłębnej reformy kontroli MSW (...) w celu zwiększenia niezależności (wewnętrznych instytucji śledczych w - przyp. red.) policji.
Tysiące na ulicach
Mimo zakazów i ograniczeń związanych z epidemią koronawirusa przez Paryż, Bordeaux, Lyon, Lille, Rennes i Marsylię przeszły marsze upamiętniające George'a Floyda - 46-letniego Afroamerykanina, który zmarł pod koniec maja podczas brutalnego zatrzymania policyjnego. Wzięło w nich udział ok. 23 tys. ludzi, z czego 5,5 tys. w samym Paryżu - informowało ministerstwo spraw wewnętrznych.
Demonstranci protestowali również przeciwko nadmiernej przemocy policji, potępiając rasizm i bezkarność we francuskich siłach porządkowych oraz domagając się "sprawiedliwości dla wszystkich".
Parę dni wcześniej co najmniej 20 tys. osób demonstrowało w Paryżu przeciwko brutalności policji, przypominając sprawę Adamy Traore, 24-letniego Francuza malijskiego pochodzenia, który zmarł w areszcie w 2016 r. Jego rodzina uważa, że został zamordowany przez policję z pobudek rasistowskich.
PAP/IS24