Reklama

Policja

Zarzuty za atak na dwie kobiety. Napastnik to stołeczny policjant

Autor. Komenda Stołeczna Policji

Prokuratura Rejonowa Warszawa-Żoliborz postawiła zarzuty mężczyźnie, który zaatakował dwie kobiety na ulicy Przytyk. Jak się później okazało, na co dzień pełni on służbę w Komendzie Stołecznej Policji. Jak przekazał rzecznik szefa KSP, policjant został już zawieszony. Wszczęto też czynności administracyjne związane ze zwolnieniem go ze służby.

Reklama

Jak podaje RMF24, jedna z kobiet miała zostać uderzona kilkukrotnie pięścią w twarz, w efekcie czego miała trafić do szpitala. Drugą napastnik miał przewrócić i próbować dusić. Wezwany na miejsce patrol miał stwierdzić, że mężczyzna jest pijany.

Reklama
Podejrzanemu przedstawiono zarzuty, że w dniu 8 sierpnia 2023 roku przy ul. Przytyk w Warszawie uderzył jedną z pokrzywdzonych pięścią w podbródek, powodując u niej ranę śluzówki wewnętrznej strony policzka po lewej stronie, co stanowiło naruszenie czynności jej narządu ciała na czas nie dłuższy niż 7 dni, tj. o czyn z art. 157 par 2 kk (średni i lekki uszczerbek na zdrowiu - przyp. red.) oraz, że w dniu 8 sierpnia 2023 r. przy ul. Przytyk w Warszawie szarpnął drugą z pokrzywdzonych za głowę i popchnął w krzaki, upadając na nią, czym spowodował u niej obrzęk i zasinienie kolana lewego, powodując u niej ranę śluzówki wewnętrznej strony policzka po lewej stronie, co stanowiło naruszenie czynności jej narządu ciała na czas nie dłuższy niż 7 dni, tj. o czyn z art. 157 par 2 kk. (średni i lekki uszczerbek na zdrowiu - przyp. red).
Prok. Marcin Przestrzelski z Prokuratury Okręgowej w Warszawie
Reklama

Postępowanie - jak dodał prok. Marcin Przestrzelski z Prokuratury Okręgowej w Warszawie - pozostaje w toku.

Jak podaje RMF24, napastnikiem okazał się policjant z wydziału konwojowego KSP. W Policji służyć miał od 5 lat. Jak przekazała stołeczna Policja, zaraz po zdarzeniu sprawa została skierowana przez komendanta stołecznego do komórki kontroli. Policjant został zawieszony, a dodatkowo zostały wszczęte czynności administracyjne związane ze zwolnieniem go ze służby. Równolegle trwa postępowanie dyscyplinarne. "Komendant stołeczny w takich przypadkach stosuje zasadę »zero tolerancji«" - przekazał rzecznik komendanta stołecznego Policji podinsp. Sylwester Marczak.

Źródło:PAP / InfoSecurity24.pl
Reklama

Komentarze

    Reklama