Reklama

Policja

Stan wakatów w Policji rośnie. W całej Polsce brakuje prawie 6 tys. mundurowych [AKTUALIZACJA]

Fot. Policja
Fot. Policja

Sytuacja kadrowa Polskiej Policji wciąż nie napawa optymizmem. Pod koniec 2018 roku stan wakatów we wszystkich garnizonach policji wynosił 4294, a zgodnie z najnowszymi danymi wolnych etatów jest obecnie znacznie więcej. Z informacji do jakich dotarło InfoSecurity24.pl wynika, że w Policji brakuje już 5947 mundurowych (stan na 1 kwietnia br.).

Według stanu na 31 grudnia 2018 roku w Polskiej Policji służyło 98711 policjantów, a liczba wakatów w garnizonach policyjnych (województwach) wynosiła 4294. Porównując dane z końca roku do tych z początku kwietnia, widać, że z Policji odeszło ponad 1600 funkcjonariuszy. Zgodnie ze stanem na 1 kwietnia, w formacji brakuje 5947 mundurowych. Warto przypomnieć, że w 2017 roku stan etatowy Polskiej Policji zwiększono o 1000 i wynosi on dziś 103309, a nie jak wcześniej - 102309. 

„Chętnych do Policji nie brakuje - stawiamy jednak dużą wagę <<na jakość>>” – przekonuje insp. Ciarka. W podobnym tonie w rozmowie z InfoSecurity24.pl wypowiadał się w ubiegłym roku Komendant Główny Policji, gen. insp. Jarosław Szymczyk. „Dzisiaj problem tkwi w liczbie wartościowych i spełniających nasze kryteria kandydatów, a nie w pieniądzach” – przekonywał szef KGP. Jak podkreśla Ciarka, „na dzień 31 grudnia 2018 roku statystycznie 4 kandydatów przypadało na jedno wolne miejsce”. 

Liczba kandydatów do służby w Policji jest i była duża (największe zainteresowanie było w latach tzw. kryzysu światowego). To ciekawy ale i bardzo odpowiedzialny zawód. Żeby zostać policjantem trzeba przejść procedurę doboru, która do łatwych nie należy.  

To między innymi test wiedzy, test sprawności fizycznej, test psychologiczny, rozmowa kwalifikacyjna, ustalenie stanu zdrowia i stopnia zdolności do służby kandydata oraz sprawdzenie poprawności danych w ewidencjach, rejestrach i kartotekach. Okazuje się, że wielu spośród kandydatów w poszczególnych etapach doboru nie uzyskuje wystarczającej liczby punktów.

insp. Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji 

Poseł pyta komendanta 

Z pytaniem o liczbę wakatów w Policji, m.in. do szefa stołecznych mundurowych, zwrócił się poseł Krzysztof Brejza. Z odpowiedzi jakie otrzymał wynika, że w Komendzie Stołecznej Policji przez 3 miesiące (od stycznia do kwietnia br.) liczba wakatów zwiększyła się o 119. Porównując dane ze stycznia 2015 roku okazuje się, że nieobsadzonych stanowisk jest aż o 682 więcej.

Na początku kwietnia najwięcej mundurowych brakowało w: Komendzie Stołecznej Policji – 248, warszawskim Oddziale Prewencji Policji – 124, oraz Komendzie Rejonowej Policji na warszawskim Mokotowie – 104.

Zgodnie z decyzją Komendanta Głównego Policji, w 2019 roku do formacji ma zostać przyjętych prawie 4,5 tys. funkcjonariuszy. Jednak wydaje się, że nawet ta liczba może nie rozwiązać kadrowych problemów. Biorąc pod uwagę odejścia ze służby, trudno sobie wyobrazić, że KGP w tym roku zlikwiduje wszystkie wolne stanowiska.

AKTUALIZACJA

Dzień po publikacji tego materiału, Zarząd Wojewódzki NSZZ Policjantów Województwa Wielkopolskiego opublikował pismo dotyczące wakatów Policji, będące odpowiedzią Komendy Głównej Policji na wniosek o udostępnienie informacji publicznej. Zgodnie z tymi danymi, w całej Polsce mundurowych wakatów w Policji jest 5670. Co więcej, jak informuje KGP, od 1 stycznia do 1 kwietnia 2019 roku, z formacji odeszło 2145 policjantów, a 75 zrezygnowało w trakcie szkolenia podstawowego. 

DM

Reklama

Komentarze (4)

  1. Zomol

    Ja się pytam gdzie są pieniądze z wolnych etatów ???bo dwa lata temu było mniej wolnych etatów porównując rok 2019 i te pieniądze w formie nagród otrzymali policjanci pracujący codziennie na ulicy !!wiec gdzie teraz podziały się te fundusze

  2. olo

    A co KGP interesuje, że na ulicy brakuje ludzi. Najwyżej tych fizycznych co są ukarze się za za długi czas realizowania interwencji. Przeprowadzi się podręcznikowe postępowania dyscyplinarne, przykładnie przyłoży się "pajdę" i da się premię dzielnym kontrolnym. Przecież w biurach jest pełna obsada. To nie ma problemu.

  3. Gts

    Ja już dawno twierdzę, że 500 plus przede wszystkim załatwi budżetówke. Pracodawcy sobie jakoś poradzili zatrudniając miliony imigrantów. Tego zrobić w policji, wojsku, slużbach, szkole, służbie zdrowia, administracji się nie da. Efekt jest taki, że tam gdzie nie bardzo da się wyjść z pensją poza wysokość socjalu albo praca jest niewdzięczna, rąk do pracy brakuje. Socjalizm to można sobie urządzać mieszkajac na ropie, choć przykład Wenezueli pokazuje, że też nie do końca. Sytuacja będzie się pogarszać wraz z odchodzeniem na emerytury kolejnych starszych roczników, którzy jeszcze jakiś etos pracy mają wpojony. Jakość przyjmowanych kandydatów pozostawia wiele do życzenia, nie ma co sie rozpisywać o marności tych, których sie odrzuca. Brak promowania przez państwo tych którzy chcą się uczyć, chca pracować, chcą rozszerzać kompetencje, a wspieranie życia na socjalu sprawia, że lawinowo rośnie liczba młodych nieprzydatnych i niezdolnych do niczego innego poza gapieniem się w smartfona, bykowaniu w kawiarniach albo fastfoodach i imprezowaniu. Do tego dochodzi, żałosna wydolność fizyczna pokolenia zwalnianych masowo z W-F, rozpieszczonych roszczeniowców, którzy wwentualną prace wyobrażają sobie jako podczepienie się pod kogoś i bazowaniu na czyjejś wiedzy, doświadczeniu i pracy, tskiej prscy pełnej awansów bez żadnego wysiłku. Za te błedy szkolno wychowawcze dopiero przyjdzie nam zapłacić wysoką cenę. Kraje unii muszą ratować sie imigrantami, choć ci z Afryki im nie pomogą. My już też zaczynamy odczywać głupie pomysły socjalizmu, choć do Europy jeszcze nam daleko. Tam socjaliści z niezbyt rozgarnietymi zielonymi rozkładaja na łopatki cywilizacje już od kilkudziesięciu lat. Nie ma co się jednak łudzić, że mamy jeszcze czas, oni są znacznie bogatsi od nas. Dużo jeszcze mogą rozdać, mając realne nadwyżki, surowce czy poteżne korporacje.

  4. Misiu

    Tylko kasa i dobre prawa emerytalne przyciągną prawdziwych kandydatów, za 3tysiące nikt nie będzie się narażał, plus nadgodziny, wekendy, nocki w pracy bez dodatkowego uposażenia.

Reklama