Ponad 2,5 miliona złotych (bez podatku VAT) wyda ostatecznie Policja na zakupy kartridży do paralizatorów użytkowanych przez polskich funkcjonariuszy. Początkowo szacowano, że kwota zakupu nie przekroczy 1 307 663 zł (bez VAT), ale ostatecznie wartość umowy ma wynieść 2 567 081 zł. Popularne paralizatory TASER służą na co dzień do obezwładniania osób oraz zwierząt za pomocą energii elektrycznej. Obecnie, zakupiono 10 994 sztuk fabrycznie nowych kartridży, z możliwością zwiększenia zamówienia o kolejne 1 367 sztuk. W rozstrzygniętym przetargu pojawiła się tylko jedna oferta, pochodząca od UMO Sp. z o.o. z podwarszawskiej Zielonki.

Na wyposażeniu Polskiej Policji znajduje się obecnie 295 kompletów paralizatorów TASER w tym modele X-26 i X-26P oraz 1 833 kompletów. paralizatorów TASER X-2. Jak zaznacza KGP w dokumentach przetargowych, twórcą i producentem zarówno samych TASER-ów, jak i kartridży jest znana amerykańska firma AXON ENTERPRISE INC z Arizony. Zaś jedynym dostawcą oryginalnych kartridży do TASERów, jest w Polsce właśnie firma UMO. Dlatego, nie może zaskakiwać wybór oferty firmy z Zielonki. Szczególnie, że jak podkreśliła Policja, jedynie oryginalne kartridże firmy AXON bezawaryjnie współdziałają z paralizatorami elektrycznym TASER.

Paralizatory elektryczne są obecnie wykorzystywane m.in. przez policję jako jeden ze środków przymusu bezpośredniego. Zwolennicy tego rozwiązania przekonują, że paralizator jest skuteczny (w kilka sekund można obezwładnić osobę) i bezpieczny (wiązka prądu elektrycznego wysyłanego z TASER-a nie powoduje obrażeń ciała). Paralizatorów elektrycznych nie używa się wobec osób, wobec których użyto kajdanek, kaftana bezpieczeństwa, pasa obezwładniającego czy siatki obezwładniającej.

JR