Policja
Nadszedł czas nadinspektora Kołnierowicza?
Jak poinformował InfoSecurity24.pl rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku nadkomisarz Tomasz Krupa, nadinspektor Daniel Kołnierowicz nadal jest szefem Podlaskiej Policji. Skomentował on w ten sposób doniesienia medialne, dotyczące rezygnacji komendanta. Nie oznacza to jednak, że zmiana na tym stanowisku nie dokona się już całkiem niedługo.
"Na chwilę obecną do Komendy Głównej Policji nie wpłynął żaden raport od Komendanta Wojewódzkiego Policji w Białymstoku" - poinformował insp. Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji. Jak się okazuje, nie oznacza to jednak, że nadinspektor Kołnierowicz pozostanie na stanowisku szefa Podlaskiej Policji. Jak dowiedział się nieoficjalnie InfoSecurity24.pl, dymisja nastąpić ma w przyszłym tygodniu. Także nieoficjalnie, InfoSecurity24.pl dowiedział się, że z funkcji zrezygnować zamierza - również w przyszłym tygodniu - szef Małopolskiej Policji, nadinspektor dr Krzysztof Pobuta.
Zmiana szefa Podlaskiej Policji, który funkcję tę sprawuje od stycznia 2016 roku, nie jest zaskoczeniem. Oczekiwano jej już od listopada 2019 roku, gdy stanowisko wiceszefa resortu spraw wewnętrznych i administracji stracił Jarosław Zieliński. Komendant uważany był bowiem za jednego z bliskich współpracowników byłego sekretarza stanu.
Jak nieoficjalnie mówiło się w środowisku, to właśnie dzięki wstawiennictwu Zielińskiego, wtedy jeszcze inspektor Kołnierowicz, został szefem podlaskich stróżów prawa. Pozycja Kołnierowicza, dopóki resortem spraw wewnętrznych i administracji współrządził Jarosław Zieliński była więc dość silna, i choć o jego dymisji spekulowało się już kilkukrotnie, ze stanowiskiem pożegna się, najprawdopodobniej, dopiero teraz.
Niepokorny generał
O niepokojących sygnałach dotyczących sytuacji w podlaskiej policji mówiło się głośno już na początku 2019 roku. Historie opisywane w anonimowych listach przedstawiała posłanka z Podlasia Bożena Kamińska. Nowe listy, a wraz z nimi kolejne historie opisujące nieprawidłowości w Podlaskiej Policji pojawiały się niemal codziennie, a sam komendant Kołnierowicz stał się obiektem zainteresowania już nie tylko lokalnych, ale i ogólnopolskich mediów. Na zarzuty odpowiedział antenie Radia 5 w Suwałkach, proponując konkurs na najlepszy anonim o posłance Kamińskiej.
"Pomysł" ten skończył się dla niego nie tylko zawiadomieniem do prokuratury o możliwości popełnienie przestępstwa, ale również wszczęciem wewnętrznego, policyjnego postępowania dyscyplinarnego, w którym został uznany winnym i ukarany naganą. Zyskując w ten sposób niechlubny tytuł pierwszego policyjnego generała, który został ukarany w postępowaniu dyscyplinarnym. Już wtedy w środowisku dość otwarcie mówiło się o tym, że o odwołanie podlaskiego komendanta zabiegał szef policji gen. insp. Jarosław Szymczyk, jednak o pozostaniu na stanowisku przez Kołnierowicza miało zadecydować właśnie poparcie Jarosława Zielińskiego. Jak widać, może się to udać dopiero teraz. Jak nieoficjalnie dowiedział się InfoSecurity24.pl, szef KGP miał już "rozglądać się" za zastępstwem dla podlaskiego komendanta, jednak ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły.
Przypomnijmy, że Polska Policji "straciła" od początku roku sporą liczbę komendantów wojewódzkich. Zmiany dokonały się w Radomiu, Szczecinie, Bydgoszczy, a także we Wrocławiu. A to wszystko w ciągu zaledwie dwóch miesięcy. Do tej listy dopisać będzie można już niedługo Białystok i Kraków. Z nieoficjalnych informacji wynika, że zmiany kadrowe w Policji związane są z zakończonym przez obecnego szefa MSWiA "przeglądem kadr". Jak się okazuje, szef resortu spraw wewnętrznych i administracji postanowił pożegnać się ze sporą grupą oficerów i bardzo możliwe, że to nie koniec kadrowej rewolucji w największej służbie mundurowej podległej MSWiA.