Reklama

Policja

Komendant Główny Policji: gdyby to ode mnie zależało, wprowadziłbym zasadę zero promili

Fot. MSWiA, Twitter
Fot. MSWiA, Twitter

Od dawna jestem zwolennikiem teorii, że jeśli spożywamy alkohol w jakiejkolwiek postaci i ilości, to nie wsiadamy już za kierownicę. Gdyby to zależało ode mnie, to wprowadziłbym zasadę zero promili, zero miligrama na litr, jeśli chodzi o kierowanie pojazdem - podkreślił komendant główny Policji gen. insp. Jarosław Szymczyk.

Reklama

Szef polskiej Policji był w piątek gościem na antenie Jedynki Polskiego Radia. Podczas rozmowy gen. insp. Jarosław Szymczyk został m.in. zapytany, czy zaostrzony od początku tego roku taryfikator mandatów drogowych poprawił bezpieczeństwo na drogach. "To były zmiany konieczne. W Polsce od 20 lat nie podwyższano kwot mandatów, więc one przestały w pewnym sensie spełniać swoją rolę, bo te kwoty były dla wielu osób po prostu śmieszne. Jak zestawialiśmy to z taryfikatorami mandatowymi w państwach Europy Zachodniej to też rozumieliśmy, dlaczego Polacy opuszczając Polskę potrafią jeździć zgodnie z przepisami" - zaznaczył komendant główny Policji.

Reklama
W mojej ocenie to był zabieg konieczny i przynosi wymierne efekty. Cały czas monitorujemy chociażby liczbę osób, którym zatrzymujemy prawa jazdy za przekroczenie o 50 km/h dopuszczalnej prędkości w terenie zabudowanym. Po wprowadzeniu tego taryfikatora obserwujemy, że spadek jest o około 50 procent. Było 35 tysięcy, jest w tej chwili 18 tysięcy w analogicznym okresie czasu.
gen. insp. Jarosław Szymczyk, komendant główny Policji
Reklama

Komendant dodał, że sam poruszając się po polskich drogach obserwuje spowolnienie ruchu po wprowadzeniu tych wyższych mandatów. "Oczywiście to nie uzdrowi całkowicie sytuacji, ale też patrząc na liczby my przez ostatnie 10 lat odnotowaliśmy ponad 40 procentowy spadek ofiar śmiertelnych na polskich drogach. W ubiegłym roku to było po raz pierwszy w historii poniżej 2,5 tysiąca ofiar śmiertelnych. Natomiast za pierwsze półrocze to jest kolejny spadek i to znaczący, bo aż o 12 procent ofiar śmiertelnych jest mniej. To jest to, co cieszy najbardziej, bo to jest najtragiczniejszy skutek brawury, czyli to, ile osób ginie na polskich drogach. Wierzę w to, że również i ten rok zamkniemy dużym spadkiem ofiar śmiertelnych, a do tego na pewno przyczyniają się te wyższe mandaty" - mówił.

"A ja zapewniam, że jako policjanci będziemy wyjątkowo surowo egzekwować te mandaty, zwłaszcza w tych obszarach, które definiujemy jako podstawowe powody powstawania wypadków drogowych, czyli nadmierna prędkość, wymuszanie pierwszeństwa przejazdu. To są te elementy, które podlegać będą z naszej strony surowej reakcji" - podkreślił generał.

Podczas rozmowy gen. insp. Jarosław Szymczyk został również zapytany o to, czy byłby zwolennikiem zasady, aby było zero tolerancji, zero promili, kiedy wsiadamy do samochodu. "Ja od dawna jestem zwolennikiem takiej teorii, że jeśli spożywamy alkohol w jakiejkolwiek postaci i ilości, to nie wsiadamy już za kierownicę. Gdyby to zależało ode mnie, to wprowadziłbym zasadę zero promili, zero miligrama na litr, jeśli chodzi o kierowanie pojazdem" - dodał szef polskiej Policji.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze (1)

  1. mszyma

    A ja proponowałbym zapytać: " ... czy byłby zwolennikiem zasady, aby było zero tolerancji, zero tolerancji na przekraczanie dopuszczalnej prędkości? ... " Jakby już za +10 groziło parę stówek (również standard w wielu krajach zachodnich) - to uspokojenie sytuacji na drogach byłoby szybkie. Przy okazji moznaby uporządkować spooooro znaków B-33 które wyglądają wręcz na ustawione już Z ZAŁOŻENIEM, że będą "zwyczajowo" o 20 przekraczane... To jest dopiero demoralizacja. Tu dobrze by zrobiło ZERO TOLERANCJI.