Reklama

Policja

Jak nie dwie, to może trzy. Walka o opancerzone terenówki trwa

Fot. CBŚP
Fot. CBŚP

Komenda Głowna Policji wytrwale walczy o zakup skrycie opancerzonych terenówek. Formacja ma już za sobą dwa postępowania dotyczące tego sprzętu, ale oba zakończyły się unieważnieniem. Policja stwierdziła chyba, że skoro nie udało się kupić dwóch tego typu pojazdów, to może uda się kupić trzy, i ruszyła z kolejnym postępowaniem. 

Na platformie zakupowej Komendy Głównej Policji pojawił się kolejny przetarg dotyczący dostawy pojazdów nieoznakowanych osobowych terenowych skrycie opancerzonych. Tym samym policja ruszyła z kolejnym podejściem do zakupu tego sprzętu, który trafić ma do Centralnego Biura Śledczego Policji i do kontrterrorystów. Co ciekawe, formacja zdecydowała się zwiększyć zamówienie. Tym razem jest więc zainteresowana zakupem nie dwóch, a trzech terenówek. Niedługo okażę się, czy zwiększenie liczby pojazdów stanie się przepisem na zakupowy sukces.

W trzecim już postępowaniu na dostawę skrycie opancerzonych terenówek dla policji termin składania ofert wyznaczono na 18 stycznia 2021 roku. Samochody do formacji mają trafić najpóźniej do listopada 2021 roku, ale zależeć będzie to również od tego, na jakim pojeździe bazowym będą zabudowane. W przypadku tych zabudowanych na pojeździe bazowym z 2020 r. wyznaczony on został na 31 maja 2021 r., a tych zabudowanych na pojeździe bazowym z 2021 r. na 17 listopada 2021 r.

A było blisko

Jak wspomniano, to nie pierwsze podejście formacji do zakupu terenówek dla CBŚP i kontrterrorystów. Dwa poprzednie zakończyły się fiaskiem, choć z różnych przyczyn. W pierwszym przetargu decydująca okazała się cena, która przewyższała budżet formacji. Natomiast w drugim, formacji udało się wybrać najkorzystniejszą ofertę, ale do podpisania umowy ostatecznie nie doszło i postępowanie przerwano w listopadzie. Choć także w tym wypadku jej wybór nie był oczywisty, gdyż po raz kolejny propozycja przewyższała kwotę, jaką na zakup dwóch terenówek przeznaczyła KGP, i to o ponad 600 tys. złotych brutto. Jak widać, środki udało się znaleźć, ale kluczowy okazać mógł się tu termin realizacji zamówienia, wyznaczony na 18 grudnia. A tego typu pojazdy nie stoją na placu i nie czekają na klienta. Ich produkcja prowadzona jest zawsze według indywidualnych potrzeb zamawiającego.

Za dwa nieoznakowane terenowe skrycie opancerzone pojazdy policja chciała zapłacić maksymalnie 4 mln złotych brutto. W nowym przetargu zwiększyła się jednak ich liczba, więc nie ma wątpliwości co do tego, że i ta kwota ulegnie odpowiedniej modyfikacji. Wiadomo jednak, że policja na pewno się nie podda. Na pilną potrzebę zakupu pojazdów wskazywał podczas spotkania w Sejmie pierwszy zastępca komendanta głównego Policji nadinsp. Dariusz Augustyniak. Jak informował, policji przydałoby się ich 10. A większość z nich trafić ma do Centralnego Biura Śledczego Policji.

Specyfikacja kopiuj-wklej

W nowym przetargu nic nie zmieniło się jednak w opisie przedmiotu zamówienia. Pojazd, który wykorzystywany będzie w trakcie akcji i operacji policyjnych, transportu osób i przesyłek wymagających zwiększonej ochrony, ma być czarny metalizowany, z trzema przedziałami (komora silnika, kapsuła załogowa, przedział bagażowy). Chodzi o terenówki kategorii M1 lub M1G o typie nadwozia SB (pojazd opancerzony), z co najmniej czterema miejscami siedzącymi w kabinie i napędem 4x4.

Policja wymaga, by były one wyposażone w silnik spalinowy, co najmniej ośmiocylindrowy w układzie V, o zapłonie iskrowym ZI, spełniający co najmniej normę emisji spalin Euro 6. Mają on charakteryzować się mocą netto nie mniejszą niż 275 kW i pojemnością baku min. 80 litrów. Komenda Główna Policji chce też by pojazdy, które trafią do formacji, były wyposażone w układ hamulcowy z systemem zapobiegającym blokowaniu kół pojazdu podczas hamowania i asystenta siły hamowania. Prędkość maksymalną wskazano na nie mniejszą niż 175 km/h.

Zgodnie ze specyfikacją przedmiotu zamówienia, pojazdy mają posiadać całkowicie opancerzoną kapsułę załogową, z kuloodpornymi szybami. Policja wymaga, by posiadały one klasę bezpieczeństwa VR6, a także odporność na wybuch min na poziomie minimum 15 kg ekwiwalentu TNT, z odległości nie większej niż 4 metry z boku pojazdu oraz dwóch granatów ręcznych DM 51 pod podłogą pojazdu. Konstrukcja całego pojazdu ma umożliwiać jazdę po przestrzeleniu/przebiciu wszystkich opon i spadku w nich ciśnienia do zera. Formacja wymaga również, by kapsuła załogowa posiadała awaryjny system ewakuacyjny umożliwiający szybkie opuszczenie jej i nadwozia pojazdu bez użycia narzędzi - także w przypadku awarii instalacji elektrycznej. Pojazd musi być również wyposażony w przełącznik sterujący funkcją "BLACKOUT" umożliwiający włączenie/wyłączenie świateł do jazdy dziennej oraz wszystkich elementów oświetlenia zewnętrznego i wewnętrznego w trakcie jazdy i na postoju, umieszczony w miejscu łatwo dostępnym dla kierowcy.

MR

Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama

    Najnowsze