"Uwagę funkcjonariuszy zwrócił zaparkowany na poboczu samochód dostawczy. Przy pojeździe wyczuwalny był intensywny zapach tytoniu. W pojeździe nikogo nie było, a przedział ładunkowy pojazdu był otwarty. Najprawdopodobniej kierowca na widok patrolu porzucił trefny towar i uciekł. Samochód był wypełniony workami z tytoniem bez znaków akcyzy" - poinformowała Wielanek. Dodała, że zabezpieczono 140 worków o wadze 2,1 tony. Nielegalny tytoń trafił do magazynu Wielkopolskiego Urzędu Celno-Skarbowego.

Rzeczniczka wskazała, że po ustaleniu właściciela kontrolowanego samochodu oraz jego miejsca zamieszkania okazało się, że poszukiwany właściciel auta przebywa prawdopodobnie za granicą.

KAS poinformowała również, że w nocy z 6 na 7 maja br. łódzka i dolnośląska KAS wykryły na posesji w powiecie bełchatowskim dwa tiry załadowane 56 tys. litrów oleju smarowego. W chwili rozpoczęcia kontroli na posesji trwały przygotowania do przepompowania cieczy z pojemników do zaparkowanej cysterny.

Zabezpieczona ciecz składała się z oleju napędowego i bazowego, do Polski trafiła z Niemiec z naruszeniem przepisów podatkowych, związanych z przywozem wyrobów akcyzowych z innego kraju UE. "Nielegalne paliwo miało zostać przekazane na polskie stacje paliw jako legalny olej napędowy. Skarb Państwa mógłby stracić ok. 102 tys. zł z tytułu niezapłaconego podatku akcyzowego" - wskazała KAS.

Administracja zaznaczyła, że na posesji znaleziono również ponad 58 tys. zł oraz 172,5 kg tytoniu do palenia bez polskich znaków akcyzy o wartości ok. 122 tys. zł.

"Zarzut paserstwa akcyzowego postawiono właścicielowi posesji, za co grozi wysoka grzywna. W samochodzie osobowym znaleziono 100 g marihuany, narkotyk przekazano bełchatowskiej policji" - dodano.

Z informacji przekazanych przez KAS wynika, że zatrzymano cztery osoby, które usłyszały zarzuty popełnienia przestępstw skarbowych, a dalsze postępowanie w sprawie będzie prowadził Łódzki Urząd Celno-Skarbowy w Łodzi.

PAP/IS24