Ładunek, który miał zostać dostarczony do Stanów Zjednoczonych, znajdował się w samolocie pasażerskim Air Serbia lecącym z Bejrutu do Belgradu. Według serbskich mediów znajdowały się w nim dwie rakiety przeciwpancerne AGM-114 Hellfire.
Według pierwszych doniesień rakiety miały zawierać w sobie ładunek bojowy, co naruszyłoby zasady bezpieczeństwa, jakie obwiązują w serbskich liniach lotniczych Air Serbia. Jak donosi Fox News, zgodnie z oświadczeniem libańskiej armii pociski miały być przeznaczone wyłącznie do szkolenia i nie zawierać ładunków wybuchowych.
Serbowie rozpoczęli w tej sprawie oficjalne dochodzenie.