Jak powiedziała PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu Lidia Sieradzka póki co nikomu nie postawiono zarzutów, bo postępowanie prowadzone jest w sprawie. Sieradzka wyjaśniła, że śledztwo dotyczy artykułu 174 paragraf 2 Kodeksu Karnego, które mówi o nieumyślnym sprowadzeniu niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Przestępstwo to jest zagrożone karą do 3 lat więzienia.
Poinformowała również, że pierwsze czynności w tej sprawie w piątek wykonywała Prokuratura Rejonowa w Brzegu, na terenie której doszło do zdarzenia. „Jeszcze w piątek prokurator z Brzegu był na miejscu zdarzenia i robił oględziny. Odbywało się to pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Opolu” – powiedziała PAP Sieradzka.
W sobotę od godz. 13 do godz. 19 na autostradzie A4 prowadzono oględziny. „Natomiast oględziny samochodu trwają cały czas. Samochód jest badany z udziałem różnych biegłych” – podała w sobotę wieczorem prokurator Sieradzka.
Z kolei rzecznik MON Bartłomiej Misiewicz poinformował, że Szef SKW Piotr Bączek zlecił podjęcie czynności kontrolnych sprawdzających flotę samochodową z której korzysta kierownictwo MON i dowództwo Sił Zbrojnych RP w związku ze zdarzeniem samochodowym Prezydenta RP - Zwierzchnika Sił Zbrojnych.
(MON,PAP)