Temat otrzymywania równoważnika pieniężnego w zamian za wyżywienie, przysługującemu policjantom za służbę na wolnym powietrzu w okresie od 1 listopada do 31 marca wydawał się załatwiony. Wydawał, bowiem jak się okazuje, "służba na wolnym powietrzu" definiowana była przez policyjnych logistyków różnie. Problem okazał się na tyle poważny, że jak informuje Biuro Prasowe Zarządu Głównego NSZZ Policjantów, podczas dzisiejszej wideokonferencji z podległymi komendantami, szef Policji jasno określił komu i kiedy taki równoważnik należy wypłacać. Jak relacjonuje NSZZP gen. insp. Jarosław Szymczyk miał stwierdzić, że "służba z wykorzystaniem radiowozu jest służbą na wolnym powietrzu i logistycy powinni dopilnować, by równoważnik naliczano policjantom zgodnie z tą zasadą".
"Komendant Główny Policji odnosząc się do sygnałów na temat prób definiowania radiowozu jako pomieszczenia zamkniętego i ograniczania w ten sposób liczby policjantów uprawnionych do otrzymywania równoważnika z tytułu służby na wolnym powietrzu, kategorycznie zabronił tego rodzaju praktyk" – poinformowało NSZZ Policjantów.
Szef Policji miał podkreślić, że doniesienia o braku pieniędzy na wypłatę podwyższonej stawki równoważnika należy traktować jako niczym nieuzasadnioną plotkę.
W związku z tym Komendant Główny jednoznacznie stwierdził, że służba z wykorzystaniem radiowozu jest służbą na wolnym powietrzu i logistycy powinni dopilnować, by równoważnik naliczano policjantom zgodnie z tą zasadą.
Przypomnijmy, nowe rozporządzenie MSWiA wprowadzające zmiany w zasadach otrzymywania przez mundurowych równoważnika pieniężnego w zamian za wyżywienie oraz wysokości tego równoważnika weszło w życie na początku roku. Jak podkreślali policjanci, wprowadzenie nowych uregulowań było konieczne już od lat, bo stawki jakie określono w obowiązujących jeszcze do niedawna dokumentach, były nierealne. Podobnego zdania był szef MSWiA. Mariusz Kamiński, który podczas posiedzenia sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych, rozwiązanie tego "problemu" przedstawił jako jeden z priorytetów resortu. "Norma wyżywienia dla funkcjonariusza (policji - przyp. red.) wynosi 2,71 zł. Jest to zupełnie oderwane od rzeczywistości, jest to udawanie, że jakiś problem się rozwiązuje" – mówił Kamiński. Zgodnie z przepisami, policjantowi pełniącemu służbę "na wolnym powietrzu", przez co najmniej 4 godziny dziennie, w okresie od 1 listopada do 31 marca, przysługuje wyżywienie lub równoważnik pieniężny. Mundurowi pełniący służbę "na ulicy", wcześniej otrzymywali, jak informował InfoSecurity24.pl, 2 złote 71 groszy. Teraz kwota ta wynosi 12 złotych.
Jak się jednak okazało zmienione rozporządzenie nie rozwiązało wszystkich problemów, bowiem w niektórych komendach pojawił się "problem" z zdefiniowaniem "służby na wolnym powietrzu". Dla części policyjnych logistyków nie była nią służba z użyciem radiowozu, a więc równoważnik nie należał się mundurowym którzy do części wykonywania swoich patroli używali pojazdów. Problem, szeroko komentowany przez policjantów w mediach społecznościowych, okazał się na tyle poważny, że wymagał najwyraźniej interwencji komendanta głównego. Czy dzisiejsze zalecenia szefa Policji wyeliminują "nadgorliwość" części jego podwładnych? Jak zapewnia w komunikacie NSZZP "publikując tę informację, Zarząd Główny NSZZ Policjantów oczekuje, że dalsze spekulacje w tej sprawie stracą sens".
DM
no to proszę jaki zapis jest w projekcie "6. Policjant otrzymuje świadczenie pieniężne w zamian za wyżywienie w przypadku: 1) pełnienia w okresie od dnia 1 listopada do dnia 31 marca służby na wolnym powietrzu poza pomieszczeniami i pojazdami przez co najmniej 4 godziny dziennie;" tak więc kogoś wykiwali
Nasi komendanci próbują się przypodobać KGP, wykazują oszczędności i liczą ze szybko wskoczą do głównej, Wszystko kosztem tych na dole, przykładem jest Ślask, gdzie komendant pozbierał równoważnik za brak lokalu. Przykłady można mnozyc. Fajnie jak by wreszcie ktoś się tym zainteresował.
Ciekawe czy teraz oddadzą, to czego nie wypłacili w styczniu...
Ach ci myśliciele za biurek, jak pies ogrodnika, sam nie weźmie i komuś nie da.
Należałoby zajrzeć do orzecznictwa. IV SA/Gl 1038/12 - Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach Kilka zdań z wyroku: „Nie wystarczy zatem pełnić służby poza macierzystą lub inną jednostką organizacyjną Policji, lecz musi się ona odbywać poza zamykanymi pomieszczeniami, bez względu na ich rodzaj. Do okresu pobytu na wolnym powietrzu nie zalicza się także czasu spędzonego w samochodzie, „ Pozdrawiam.
wyrok Sądu A. z Gliwic to jedna wielka lipa jak ten Sąd !!! miałem okazje się o tym przekonać z autopsji . klepia wszystko na niekorzyść policjantów nie bacząc na dowody i argumenty w sprawie nawet bym powiedział ze w ogole tego nie czytają ręka ręke myje ….. dramat . zapraszam na drogę zza biureczka zobaczysz co to radiowóz i roznica z zamkniętym pomieszczeniem