Legislacja
Powstaje zespół ds. bariery granicznej
Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o budowie zabezpieczenia granicy państwowej, a resort spraw wewnętrznych i administracji nie marnuje czasu i rusza z publikacją projektów, które na jej podstawie muszą zostać opracowane. W związku z tym, na stronie MSWiA, pojawił się już dokument, który w drodze zarządzenia określa szczegółowe zadania Zespołu do spraw przygotowania i realizacji wspomnianego zabezpieczenia oraz trybu jego działania.
Konieczność utworzenie Zespołu do spraw przygotowania i realizacji zabezpieczenia granicy państwowej to konsekwencja przepisów ustawy o budowie zabezpieczenia granicy państwowej, która doczekała się już podpisu prezydenta Andrzeja Dudy. Przypomnijmy, że zakłada ona pilną budowę zapory w związku z presją migracyjną na granicy z Białorusią. Inwestycja ta będzie celem publicznym, a formalnym inwestorem ma być komendant główny Straży Granicznej, który będzie mógł powołać pełnomocnika ds. przygotowania i realizacji zabezpieczenia granicy państwowej. Szacowany koszt budowy zapory to 1 mld 615 mln zł.
W związku z podpisaniem ustawy przez głowę państwa, MSWiA rusza z publikacją dokumentów z nią związanych, a w tym projektem zarządzenia tworzącego Zespół do spraw przygotowania i realizacji zabezpieczenia granicy państwowej. Głównym jego zadaniem będzie wsparcie szefa Straży Granicznej jako formalnego inwestora oraz monitorowanie i ocena realizacji inwestycji.
"Z uwagi na skład Zespołu, obejmujący szerokie spektrum działania organów administracji, udzielana przez jego członków pomoc Komendantowi Głównemu Straży Granicznej na etapie przygotowania i realizacji inwestycji polegającej na budowie zabezpieczenia granicy państwowej powinna być wszechstronna, specjalistyczna i dotyczyć wszystkich jej aspektów" - czytamy w uzasadnieniu do projektu. I faktycznie, w jego skład wejść ma szereg przedstawicieli resortów czy instytucji. Na liście znajdziemy ministra spraw wewnętrznych i administracji lub sekretarza bądź podsekretarza stanu tego resortu jako przewodniczącego, a także m.in.: szefa Ministerstwa Obrony Narodowej lub upoważnionego przez niego wiceministra, zastępcę komendanta głównego Straży Granicznej, szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego albo jego zastępcę, komendanta Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej lub jego zastępcę, komendanta Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej lub jego zastępcę. Zespół liczyć ma ogólnie min. 16 członków, ale przewodniczący może również zaprosić do udziału w pracach innych, niż Ci wymienieni w ustawie, przedstawicieli administracji rządowej. Ważną rolą grupy, jak podkreśla MSWiA, będzie analizowanie i ocena postępów prac przy przygotowywaniu i realizacji inwestycji.
Projekt zarządzenia w sposób szczegółowy określa zadania i kompetencje Zespołu, a także tryb jego działania. Grupa ma się spotykać nie rzadziej niż raz w miesiącu (nie musi się to jednak odbywać stacjonarnie, zakłada się bowiem także wersję zdalną).
Oczekiwanym efektem przedmiotowego projektu jest zapewnienie możliwości wykonania zabezpieczenia granicy państwowej, począwszy od etapu zaplanowania inwestycji, wypracowania i wdrożenia optymalnych rozwiązań i środków do realizacji przedsięwzięcia, a także jej wspierania na każdym etapie prac. Interdyscyplinarność składu Zespołu zapewni wypracowanie rozwiązań zmierzające do sprawnego przygotowania, przeprowadzenia i zakończenia budowy zabezpieczenia granicy państwowej, a także wszechstronny monitoring różnych aspektów realizowanej inwestycji.
Zespół prace zacznie niewątpliwie szybko. Zgodnie z deklaracjami władz, a dokładnie ich przedstawiciela, czyli rzecznika rządu Piotra Müllera, budowa zapory na granicy polsko-białoruskiej rozpocząć ma się bowiem w ciągu kilku tygodni, czyli jeszcze w tym roku. Zakończyć prace, a przynajmniej "w tej zasadniczej części" - jak to ujął rzecznik, władze planują w pierwszym półroczu 2022 roku, na przełomie pierwszego i drugiego jego kwartału. Jak zastrzegł Müller na antenie Radia Plus, dużą rolę odgrywają także warunki atmosferyczne. Dopytywany o kwestie techniczne stwierdził, że w tym zakresie w MSWiA kończą się prace. Dodał, że z powodu różnorodności terenu, zapora może mieć charakter "mniej jednorodny". "Chodzi o to, żeby z jednej strony to była bariera, która nie może być przekraczana, a z drugiej strony, żeby również były systemy, które odpowiednio monitorują te odcinki" - powiedział.
Jak podkreślał w rozmowie z InfoSecurity24.pl komendant główny Straży Granicznej, gen. dyw. Tomasz Praga, jedną ze składowych bariery będzie perymetria za 115 mln złotych. Samo ogrodzenie i najbliższe otoczenie zabezpieczone zostaną także dodatkowymi czujnikami i urządzeniami, które są wliczone w koszt budowy samej bariery - 1,5 mld złotych. Szef Straży Granicznej podkreślał, że zastosowane muszą zostać takie materiały, by zapory nie dało się łatwo sforsować, ja np. stał dużej wytrzymałości. Będzie miała ona długość do 200 km i 5-5,5 m wysokości plus dodatkowe zabezpieczenia - ostatecznie będzie więc wyższa.
Ta bariera to inwestycja, która przetrwa lata. Pamiętajmy, że sytuacja na granicy polsko-białoruskiej jest niestabilna, a Białoruś nie jest dzisiaj przewidywalnym partnerem. Wiemy, że znajduje się w strefie wpływów Rosji i zapewne tam pozostanie. Destabilizacja, z którą mamy do czynienia, wskazuje że musimy zainwestować w coś trwałego.
Sama ustawa, co ważne, zakłada, że do inwestycji nie będą stosowane przepisy odrębne, w tym m.in. prawa budowlanego, prawa wodnego, prawa ochrony środowiska oraz przepisów o udostępnianiu informacji o środowisku, przepisów o ochronie gruntów rolnych i leśnych oraz środowiskowych. Nie będzie wymagane uzyskanie decyzji, zezwoleń, opinii i uzgodnień. Na wniosek KG SG właściwe organy niezwłocznie przedstawią natomiast stanowisko bądź udzielą wsparcia w związku z inwestycją, w tym przez możliwą minimalizację zagrożeń dla środowiska. Ustawa przewiduje też możliwość wywłaszczenia obywateli z nieruchomości niezbędnej do budowy zapory. Wydatki na wypłatę odszkodowań za wywłaszczenia pokryją wojewodowie.
RR
O to chodzi, żeby powstawały takie komisje. Bo za zasiadanie w nich jest spoko kaska. Zarząd CPK też już jest i bierze kasę...
Geniuszu, posiedzenia są nieodpłatne.
RR
To jest w ogóle jeden wielki wolontariat. Nikt z uczestników nie dostaje kasy ani stanowisk. Nikt.
Anonim
Elektrownia atomowa też nie powstała, nawet lokalizacji nie wybrali, nie mówiąc o potencjalnych chetnych do budowy, ale przez 8 lat 2007-2015 cały czas kase brali.
Yogi
Postawić zespół na pierwszej linii na granicy. Przynajmniej się dowiedzą nad czym obradują
...
W sprawie realizacji porozumienia z 2018 też powstał zespół. Ważne, że za posiedzenia kasę wzięli