Służby Mundurowe
Ogólnopolski protest służb mundurowych coraz bliżej. Do policjantów dołączą inne służby
Policyjny protest trwa zaledwie kilka dni, a o dołączeniu do niego zdecydowali już przedstawiciele Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych zrzeszającej oprócz Policji, również Służbę Więzienną, Straż Graniczną, Państwową Straż Pożarną i Służbę Celno-Skarbową. To funkcjonariusze tych właśnie formacji od 16 lipca, zgodnie z zapowiedziami przewodniczącego FZZ SM Marcina Kolasy, dołączą do prowadzonej przez policjantów ogólnopolskiej akcji protestacyjnej. Taki rozwój wypadków przewidywało wielu komentatorów, a sygnały jakie dochodziły z wewnątrz mundurowych formacji tylko potwierdzały, że policyjny protest prędzej czy później przerodzi się w strajk wszystkich służb mundurowych.
O przyłączeniu się do policyjnego protestu Marcin Kolasa, przewodniczący Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych poinformował wczoraj. Rada FZZ SM zdecydowała, że funkcjonariusze Służby Więziennej, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Celno-Skarbowej protest rozpoczną w poniedziałek 16 lipca.
Decyzja ta jest podyktowana brakiem podpisania porozumienia z ministrem spraw wewnętrznych i administracji, porozumienia, które gwarantuje realizację żądań skierowanych przez Federację do pana ministra 12 marca 2018 roku.
Z rekomendacji jakie Rada Federacji przekazała funkcjonariuszom wynika, że jak na razie protest ma przybrać formę podobną do tej jaką stosują policjanci. Od 16 lipca oflagowane maja zostać jednostki a zamiast mandatów karnych za wykroczenia, stosowane mają być pouczenia. "W następnej kolejności, jeżeli te rozmowy nie przyniosą spodziewanych efektów, przygotowujemy ogólnopolską manifestację" - zapowiedział Kolasa. Dodał, że możliwe są także inne działania, ale decyzję o nich będzie podejmował komitet protestacyjny.
"Liczymy na to, że dojdzie do porozumienia z ministerstwem i nie będzie potrzeby uruchamiania tego, co zostało przygotowane" - zaznaczył przewodniczący FZZ SM. Na kompromis liczy także MSWiA, jednak wydaje się, że obie strony jak na razie jego osiągnięcie rozumieją nieco odmiennie. W wydanym we wtorek komunikacie resort spraw wewnętrznych podkreśla, że jest gotowy do rozmów, ale w komunikacie brak jest odniesienia do postulatów jakie związkowcy wysłali m.in. do MSWiA jeszcze w marcu. Resort zapewnił, że "zależy [red. MSWiA], aby funkcjonariusze otrzymywali za swoją służbę godne wynagrodzenie", ale "w tej kwestii mamy do czynienia z wieloletnimi zaniedbaniami". O co walczą się funkcjonariusze? Przypomnijmy, służby mundurowe domagają się od rządu m.in. podwyżek, powrotu do sytemu emerytalnego sprzed 31 grudnia 2012 roku oraz pełnopłatnych zwolnień lekarskich – a to dopiero początek listy mundurowych postulatów.
Jak poinformował wczoraj Kolasa 4 lipca Federacja wysłała do MSWiA projekt porozumienia, ale "jak dotąd nie otrzymała odpowiedzi".
To jest bardzo kompromisowy projekt, który jest owocem wielu spotkań, jakie do tej pory w ministerstwie prowadziliśmy, i to jest projekt, który będzie gwarantował nam realizację tych wszystkich postulatów i żądań, z jakimi się zwróciliśmy.
Swoje postulaty związkowcy wysłali 12 marca br. do szefów ministerstw: Spraw Wewnętrznych i Administracji, Finansów i Sprawiedliwości. Już wtedy w pismach jakie otrzymali ministrowie pojawiła się informacja o tym, że jeśli postulaty nie zostaną spełnione, odbędą się protesty.
Czytaj też: Policyjny protest rozpoczęty
Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Policjantów jeszcze przed rozpoczęciem protestu, poinformował o gotowości do ustępstw, m.in. w sprawie powrotu do poprzedniego systemu emerytalnego. Policyjni związkowcy zapowiedzieli również zgodę na pozostawienie 25-letniego okresu służby, ale podkreślili, że zapis określający wiek (dziś jest to 55 lat) od którego funkcjonariusze mogą przechodzić na emeryturę musi zostać usunięty.
Minister Brudziński deklaruje chęć rozmów, jednak zaznacza, że liczy na „racjonalne porozumienie”, a to wydaje się póki co dość odległe. „Rozmawiamy szczerze i na argumenty, wiele z tych argumentów przedstawianych przez przedstawicieli związków zawodowych uważam za zasadne” – napisał na Twitterze szef MSWiA. Wciąż zatem otwarte pozostaje pytanie, jak na pogarszającą się sytuację zareaguje MSWiA i czy zdąży „dogadać” się ze związkowcami zanim protest przybierze bardziej „drastyczne” formy.
PAP/DM