Podejrzenia wzbudził mężczyzna ubrany w kamizelkę kuloodporną poruszający się po mieście dźwigając ciężką torbę i grożąc wysadzeniem norweskiego parlamentu, zeznali świadkowie.
Choć, 13 lutego o godz 4:22 policja dokonała aresztowania podejrzanego i sytuacja wydawała się opanowana, o godzinie 9:00 rozpoczęła się kolejna akcja. Według przekazów norweskich mediów, cytowanych przez portal wp.pl, policja wciąż nie jest pewna czy zatrzymano właściwą osobę.
Przez kilka godzin nie funkcjonowała komunikacja publiczna w kilku częściach stolicy, a parlament rozważał odwołanie swych prac.
Po masakrze dokonanej przez Andersa Breivika, niemal 2 lata temu, norweska policja traktuje zagrożenie terrorystyczne bardzo poważnie.
(MMT)