"Wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec obowiązkowych relokacji nielegalnych imigrantów na terenie Unii Europejskiej" - powiedział minister Mariusz Kamiński. Szef MSWiA razem z Bartoszem Grodeckim, podsekretarzem stanu w resorcie spraw wewnętrznych i administracji, wzięli udział w konferencji w sprawie listu ministrów spraw wewnętrznych siedmiu państw UE na temat planów przymusowej relokacji.
Minister Mariusz Kamiński zapewnił, że rząd przeciwstawia się relokacjom nielegalnych imigrantów w Polsce. "Chcę zapewnić wszystkich Polaków, że rząd polski jednoznacznie i zdecydowanie przeciwstawia się jakimkolwiek relokacjom nielegalnych imigrantów na terenie naszego kraju. Jest to stanowisko jasne, jednoznaczne i niepodlegające negocjacjom" - powiedział szef MSWiA.
"Czynimy to nie ze względów ksenofobicznych, co się nam przypisuje, ale z uwagi na zdrowy rozsądek. Nie ma i nie będzie zgody polskiego rządu na narzucane nam eksperymenty społeczne, czy kulturowe" – podkreślał minister.
Czytaj też: Frontex na granicach z własnymi "PJN-ami"
Wiceminister Bartosz Grodecki przypomniał, że mechanizm relokacji został zakwestionowany przez Europejski Trybunał Obrachunkowy. "Uznano, że ten mechanizm nie spełni swoich oczekiwań i jest nieskuteczny. Chcemy wyposażyć Frontex w kompetencje tak, aby zarządzanie migracją i azylem było skuteczniejsze" – powiedział podsekretarz stanu w MSWiA.
List od ministrów
4 czerwca br. ministrowie spraw wewnętrznych państw Grupy Wyszehradzkiej, tj. Polski, Słowacji, Węgier oraz Czech wystosowali wspólny list do wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Margaritisa Schinasa i do komisarz Ylvy Johansson. Dotyczy on Paktu w sprawie Migracji i Azylu, którego publikację zapowiedziano na drugi kwartał bieżącego roku. Do inicjatywy czeskiej prezydencji w V4, inspirowanej podejściem Polski do polityki migracji i azylu, przyłączyli się także szefowie resortów spraw wewnętrznych Estonii, Łotwy i Słowenii.
Sygnatariusze listu postulują m.in. zdecydowany sprzeciw wobec obowiązkowej relokacji w jakiejkolwiek formie, wzmocnienie ochrony zewnętrznych granic Unii Europejskiej oraz opracowanie rozwiązań na wypadek sytuacji kryzysowej, umożliwiających elastyczne reagowanie. Uwypuklono również potrzebę zbudowania spójnego i odpornego na kryzysy systemu zarządzania migracją i azylem, opartego na równowadze między solidarnością i odpowiedzialnością.
Mogę się nie zgadzać w innych kwestiach z rządem ale tu mają 100% racji.
Chwila moment. To nie są worki ziemniaków lub cebuli żeby ich gdziekolwiek relokowac. To są ludzie. Mają swoje marzenia , plany i świadomość. Jeżeli ktoś nie chce mnie wpuscic do swojego domu to nie wchodze tam na siłę. Naszym domem jest Polska. Jeżeli tym ludziom brakuje pokoju u siebie w państwie, niech unia europejska zajmie się zaprowadzeniem tam pokoju - czyli niech wjadą czołgi Unii Europejskiej rozwalą zwaśnione strony i zaprowadzą pokój. Przed rzezią muzułmanów w Srebrenicy, to ONZ bała się o żołnierzy holenderskich - zakładników. Dopiero Clinton umiał się postawić zbrodniarzom z Jugosławii ( Allied Force i slynne zestrzelenie niewidzialnego F 117 ). Zlikwidowac przyczyny choroby, a nie brnąć w niekończące się walki. Jak u nas muzułmanie zaczną się wzajemnie mordowac ( dwa zwaśnione odłamy Islamu) to kto będzie winien? Ci ludzie powinni wiedzieć, że zabijanie w imię Boga to nie jest zabijanie w imię Boga , ale w imię Szatana. Piąte nie zabijaj. Bóg chce abyśmy żyli w pokoju, a nie mordowali się, bo tak nam każe przywódca duchowy.
Chociaż tutaj prawidłowa reakcja.