Reklama

Policja

Broń jednak za paskiem? Policja unieważnia przetarg na kabury i ładownice

zdjęcie ilustracyjne, fot. slaska.policja.pl
zdjęcie ilustracyjne, fot. slaska.policja.pl

O tym, że do Policji trafi prawie 1000 sztuk nowych pistoletów Rex Zero1 CP pisaliśmy już pod koniec września. Przetarg zakładał, że nowa broń w rękach policjantów znajdzie się do 14 grudnia. W międzyczasie KGP do nowo zakupionych pistoletów, chciała dokupić kabury i ładownice na magazynek. Jednak pod koniec ubiegłego tygodnia, postępowanie to zostało unieważnione. Powodem decyzji jest zbyt wysoka cena.

W postępowaniu na dostawę kabur i ładownic na magazynek do pistoletów Rex Zero1 CP zgłoszono dwie oferty. Tak jak pisaliśmy w połowie października, obie przekraczały budżet jaki KGP planowała przeznaczyć na ten cel. Dostawca pistoletów, katowicka firma Works 11 za dostawę akcesoriów do Rexów oczekiwała 262 480 złotych brutto, a kielecki Holsters HPE Polska 231 455,25 złotych brutto. Works 11 miał zamiar dostarczyć kabury i ładownice jeszcze w listopadzie (termin określono na 22.11.2018), kielecka firma chciała zrealizować zamówienie do 20 grudnia.

Zgodnie ze specyfikacją w skład kompletu powinny wchodzić m.in. kabura, uchwyt na pas (może być zintegrowany z kaburą), przyrząd/klucz do zmiany konfiguracji i ustawień (w przypadku kabury posiadającej takie możliwości) oraz ładownica na 1 magazynek.

Z informacji jakie opublikowała Komenda Główna Policji wynika, że postępowanie zostało unieważnione na podstawie art. 93 ust. 1 pkt 4 ustawy Prawo zamówień publicznych, zgodnie z którym „Zamawiający unieważnia postępowanie o udzielenie zamówienia, jeżeli cena najkorzystniejszej oferty lub oferta z najniższą ceną przewyższa kwotę, którą zamawiający zamierza przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia, chyba że zamawiający może zwiększyć tę kwotę do ceny najkorzystniejszej oferty”.

Ponieważ pierwszy przetarg, w którym kupiono pistolety, nie obejmował kabur i ładownic, KGP zmuszone jest dokupić je osobno. Z pozoru „techniczne postępowanie”, okazuje się jednak nieść za sobą pewne komplikacje. Czy policjanci otrzymają nowe pistolety w pierwotnie zakładanym przez KGP czasie? Nie wiadomo wprawdzie kiedy nowa broń trafić miała „na ulicę”, ale pewne jest to, że funkcjonariusze nie otrzymają jej do czasu kiedy KGP nie dokupi niezbędnego osprzętu, bez którego korzystanie z niej jest po prostu niemożliwe.

Pamiętajmy też, że różnica między najtańszą ofertą, a kwotą jaką KGP planowało przeinaczyć na zakup to niewiele ponad 21 tys. złotych, co stanowi ok. 10 proc. ogólnej sumy jaką planowano wydać na kabury i ładownice do Rex Zero1 CP. Mimo to, Policja nie znalazła dodatkowych środków, a unieważnienie przetargu wydłuży jedynie i tak czasochłonną procedurę zakupu, a co a tym idzie może potencjalnie opóźnić moment w którym pistolety fizycznie trafią w ręce funkcjonariuszy. 

DM

Reklama
Reklama

Komentarze