Reklama

Bezpieczeństwo Wewnętrzne

BOR jak Secret Service? Błaszczak i Soloch o nowej ustawie

Fot. mjr Robert Siemaszko
Fot. mjr Robert Siemaszko

Zapowiedziana w sobotę reforma BOR przygotowywana jest od dłuższego czasu, a BOR powinno być służbą elitarną - mówił w poniedziałek w TVP1 szef BBN Paweł Soloch. Dodał, że istotne jest też wzmocnienie szefa tej jednostki. Natomiast szef resortu spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak stwierdził podczas rozmowy w Radiowej Jedynce, że formacja ta powinna działać jak Secret Service.

Mariusz Błaszczak ocenił na antenie pracę szefa Biura Ochrony Rządu Tomasza Kędzierskiego. Minister przypomniał również o tym, że w BOR już od jakiegoś czasu przeprowadzane są zmiany, o czym mówił także w ciagu ostatnich dni, komentując planowaną ewolucję zadań Biura oraz kompetencji jej funkcjonariuszy. 

Jak zaznaczył podczas programu, specjalna ustawa, nad którą debatuje resort, gotowa będzie w ciągu miesiąca. Nie można wykluczyć, że prace nad nią ostatnio przyśpieszyły. Jeszcze parę dni temu podano bowiem informację, że projekt jest nadal w fazie roboczej. Błaszczak potwierdził jednak, że zmianie podlegać będą nie tylko kompetencje BOR, ale również nazwa. Szef resortu chce, by funkcjonariusze działali tak, jak Secret Service w Stanach Zjednoczonych. Niezbędne jednak będą do tego m.in. odpowiednie narzędzia oraz podstawa finansowa - zaznaczył w Radiowej Jedynce. 

Czytaj więcej: MSWiA szykuje zmiany w BOR. Nowe uprawnienia i nazwa?

Planowane w BOR zmiany skomentował również szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch, który podkreślił - tak jak Błaszczak - że zapowiedziane na sobotniej konferencji prasowej MSWiA są przygotowywane od dłuższego czasu. W RMF FM dodał, że dokładnie od czasu zakończenia Światowych Dni Młodzieży, które organizowano w zeszłym roku w Polsce. Wiadomo, że BBN uczestniczy w konsultacjach na temat zmian w BOR, ale minister Soloch nie chciał zdradzić więcej szczegółów na temat planów, jakie dla Biura ma resort SWiA. 

BOR jest elitarną służbą. Dobrze by było - i taka jak rozumiem jest intencja autorów tej reformy - żeby tą służbę rzeczywiście uczynić elitarną.

Paweł Soloch, szef BBN

Zdaniem szefa BBN, są to ludzie, którzy chronią najważniejsze osoby w państwie, "którzy sprawdzili się w ub.r. podczas wielkich wydarzeń, takich jak szczyt NATO, Światowe Dni Młodzieży". "Na pewno dobrze jest, żeby te reformy umocniły tą służbę, bo to jest bardzo ważna służba. Żeby do tej służby trafiali rzeczywiście najlepsi ludzie. W tym celu trzeba stworzyć i zapewne będą stworzone odpowiednie warunki również przygotowujące tych ludzi do pełnienia tej służby, warunki związane z wynagrodzeniem itd." - mówił Soloch i dodał: "Taka jest wola rządzących i dobrze, że to czynią". 

Jak podkreślił, w poprzednich latach tych reform nie dokonano. "W tej chwili jest wola ze strony rządu, są prowadzone konkretne przygotowania i ta reforma będzie przeprowadzona" - mówił. Jego zdaniem "ten rząd te zmiany chce wprowadzić - jak zapowiada - będą one wprowadzone wkrótce, szybko". Według Solocha krytyka BOR-u w kontekście piątkowego wypadku premier Beaty Szydło wydaje się nieuzasadniona. "Oczywiście wszystkie okoliczności tego, co się wydarzyło, będą znane dopiero po śledztwie" - zaznaczył.

Pytany, czy zwiększenie kompetencji szefa BOR jest uzasadnione, Soloch odparł, że formalne wzmocnienie szefa BOR-u "byłoby bardzo istotne, bo posłużyłoby samej służbie". Szefa BBN usłyszeć można było również na antenie radia RMF FM, gdzie mówił o połączeniu Biura Ochrony Rządu z Żandarmerią Wojskową, o którym doniesienia pojawiły się w polskich mediach. Jak zaznaczył, takie informacje podają wyłącznie dziennikarze, a on nic o takich planach władz nie wie. Co więcej - dodał - taka możliwość nie jest rozpatrywana. 

MR/PAP

Reklama
Reklama

Komentarze