Bezpieczeństwo Wewnętrzne
Rosyjscy pogranicznicy stracili śmigłowiec
Rosyjskie służby poszukiwawcze znalazły śmigłowiec straży granicznej, który zaginął na Kamczatce. Jak poinformowały lokalne media, opierając się na informacjach regionalnych służb ratowniczych, maszyna rozbiła się o północne zbocze góry Ostraja w obwodzie jelizowskim.
Pierwsze informacje mówiły o aż pięciu osobach na pokładzie, jednak obecnie mówi się o trzech. Ich los pozostaje na razie nieznany. Śmigłowiec Kamow Ka-27 należał do Służby Granicznej Federalnej Służby Bezpieczeństwa.
Wypadek jest kolejnym z całej serii, jakie mają miejsce w Rosji w ostatnich tygodniach. 22 września w Kraju Chabrowskim rozbił się samolot testowy An-26KPA (w katastrofie zginęło sześć osób), 12 września wypadkowi uległ mały samolot pasażerski Let L-410 (cztery ofiary), a 17 sierpnia spadł prototyp samolotu transportowego Ił-112V lecący na wystawę lotniczą w Kubince (trzy ofiary śmiertelne).
Przypomnijmy, że w lipcu i sierpniu nastąpiła cała seria wypadków rosyjskich samolotów wojskowych, w których utracono łącznie trzy maszyny myśliwskie (dwa MiG-29 i Su-35) i bombowiec (Su-24).
Śmigłowiec Ka-27 to maszyna zaprojektowana w latach 70. na potrzeby sowieckiej marynarki wojennej. Śmigłowiec produkowany od początku lat 80. jest konstrukcją udaną i służy w wielu siłach zbrojnych i u operatorów cywilnych na świecie. Także w państwach Europy Zachodniej czy np. Republice Korei. W Rosji, poza marynarką wojenną, maszyn używa wyłącznie straż graniczna. Ka-27 to stosunkowo duży śmigłowiec o maksymalnej masie startowej sięgającej 12 ton, a zatem większej od Seahawka. Cechą charakterystyczną tego statku powietrznego jest wirnik współosiowy.