Reklama

Bezpieczeństwo Wewnętrzne

Brudziński: kompetencje Jarosława Zielińskiego oceniam bardzo wysoko

Fot. Flickr MSWiA
Fot. Flickr MSWiA

”W okresie najintensywniejszej kampanii, po weekendzie majowym będę prosił premiera o urlop” - zapowiedział we wtorek szef MSWiA Joachim Brudziński, który kandyduje do PE. Pytany o objęcie resortu przez swojego zastępcę Jarosława Zielińskiego, podkreślił, że wysoko ceni jego kompetencje. 

Pytany w TVN24, kiedy odda swoją funkcję, Brudziński odparł: "Na pewno przed wyborami będę chciał poprosić pana premiera - w tym okresie najintensywniejszej kampanii, czyli w maju, po weekendzie majowym - o urlop". "Natomiast kiedy ten mandat oddam czy stanowisko - to zależy w dużej mierze od wyborców, czy ten mandat europosła osiągnę, a w drugiej kolejności czy pierwszej kolejności od decyzji pana premiera" - dodał. 

Na pytanie, czy chętnie oddałby resort swojemu zastępcy Jarosławowi Zielińskiemu, szef MSWiA podkreślił, że o tym, kto obejmie resort będzie decydował premier w porozumieniu z szefem partii.

Brudziński podkreślił przy tym, że ze wszystkich jego zastępców Jarosław Zieliński najdłużej pełni tę funkcję. "Ja kompetencje Jarosława Zielińskiego, jeżeli chodzi o znajomość materii, tematu, którym się zajmuje, oceniam wysoko, chociażby z tego powodu, że w tym resorcie zasiada znacznie dłużej ode mnie. Ale w gronie moich współpracowników jest nie tylko Jarosław Zieliński, a w szeregach Prawa i Sprawiedliwości jest wystarczająco wiele kompetentnych polityków, którzy - jeżeli taka będzie decyzja Mateusza Morawieckiego w porozumieniu z liderem naszej partii Jarosławem Kaczyńskim - to tę funkcję obejmą" - powiedział.

Przypomnijmy, informacja o tym że Joachim Brudziński będzie kandydował do europarlamentu z pierwszego miejsca w okręgu zachodniopomorsko-lubuskim jakiś czas temu zelektryzowała scenę polityczną i środowisko służb mundurowych. Zaraz po informacji o kandydowaniu Brudzińskiego, pojawiły się głosy mówiące o tym, że ma on być jedynie "lokomotywą" listy PiS, jednak sam szef MSWiA dość szybko zdementował te pogłoski stwierdzając, że jeśli mandat do europarlamentu uzyska, to go przyjmie i zamieni Warszawę na Brukselę. 

Nieoficjalnie mówi się, że Jarosław Zieliński ma niewielkie szanse na zastąpienie w fotelu ministra Joachima Brudzińskiego, choć jak przyznaje wielu, potwierdzając to co powiedział dziś w rozmowie w TVN24 szef MSWiA, to właśnie Zieliński ma największą wiedzę o tym co dzieje się w służbach mundurowych. W ostatnim czasie na giełdzie nazwisk potencjalnych następców, oprócz wymienianych wcześniej, pojawił się m.in. minister Andrzej Dera, którego kandydaturę forsować ma Prezydent Andrzej Duda. Część działaczy PiS mówi też w nieoficjalnych rozmowach, że na objęcie fotela szefa MSWiA, mimo młodego wieku, coraz większe szanse ma dzisiejszy wiceszef resortu Paweł Szefernaker. 

Falenta poszukiwany

W porannej rozmowie na antenie TVN24 szef MSWiA został też zapytany o to, kiedy efekty przyniosą poszukiwania Marka Falenty, skazanego w związku z tzw. aferą podsłuchową. "Ja myślę, że - jak zawsze, tak również w tym przypadku - polska policja stanie na wysokości zadania" - odparł szef MSWiA.

Dopytywany, czy ma jakieś informacje o działaniach operacyjnych w tym zakresie, Brudziński potwierdził. Na pytanie o ich zaawansowanie, szef MSWiA odparł, że "są zaawansowane tak samo, jak w wypadku ponad 7,5 tys. - nawet więcej, koło 8 tys. spraw, które polska policja prowadzi". "To, że codziennie sfrustrowany były minister spraw wewnętrznych próbuje zaczepiać mnie na Twitterze i również dezawuować prace policji nie oznacza, że polscy policjanci i funkcjonariusze odstawią wszystkie pozostałe sprawy, bo takich spraw jak sprawa pana Marka Falenty policja prowadzi - w skali kraju oczywiście, w różnym stopniu - ponad 100 tys., a w wypadku sądowego nakazu aresztowania - takich spraw jest prawie 8 tys." - dodał.

"Falenta będzie złapany, będzie doprowadzony, a moim poprzednikom - również tym politykom, którzy jak ostatnie melepety dali się nagrać w knajpie <<Sowa i Przyjaciele>> - być może ciśnienie zejdzie, a nawet na pewno to ciśnienie zejdzie. Falenta będzie doprowadzony do aresztu i do więzienia, a policjanci dadzą radę" - powiedział Brudziński. 

PAP/DM

Reklama

Komentarze

    Reklama