Reklama

Za Granicą

Nowy porządek świata po rosyjsku. Znajdzie zwolenników za oceanem?

Rosja Argentyna Ameryka Łacińska
Autor. Pixabay

Tylko w 2022 roku do Argentyny przybyło 10 500 Rosjanek w późnej ciąży, by urodzić tam dziecko i zdobyć paszport, dający możliwość wjazdu bezwizowego do 177 krajów. To tylko jeden ze sposobów, w jaki Rosja wkracza coraz śmielej do Ameryki Łacińskiej, gdzie promuje tworzenie bardziej sprawiedliwego, wielobiegunowego porządku świata, oczywiście w opozycji do USA. Ułatwiają jej to niewątpliwie, mające bardzo dużą siłę, rosyjskie hiszpańskojęzyczne media, które stanowią w regionie np. jedno z najważniejszych źródeł informacji o wojnie w Ukrainie.

Reklama

Rosja w efekcie amerykańskich i europejskich sankcji gospodarczych, związanych z wojną z Ukrainą, nie tylko prowadzi swe aktywne działania w Afryce, czego przykładem może być zamach stanu w Nigrze, ale też zwróciła większą uwagę na Amerykę Łacińską. Stopniowo poszerza stosunki handlowe z innymi państwami, w tym z Argentyną i Brazylią, które stały się zależne od rosyjskich nawozów, co oznacza wzrost jej wpływów, postrzeganych do tej pory przez pryzmat klienckich relacji ze strony lewicowych reżimów autorytarnych na Kubie, w Nikaragui i Wenezueli. Swą aktywność w tym rejonie koncentruje na kreowaniu pozytywnego wizerunku, przeznaczając znaczne środki na komunikację strategiczną za pośrednictwem platform medialnych, takich jak RT i Sputnik, które przedstawiają się jako alternatywne źródła informacji. Jest to część aktywnej kampanii wykorzystującej dezinformację i propagandę. Jak zwraca uwagę Scott B. MacDonald, w tekście opublikowanym przez think tank Global American, rosyjska dyplomacja po wybuchu wojny w Ukrainie, staje się coraz bardziej skuteczna w tym regionie. Pomimo że większość państw latynoamerykańskich potępiła werbalnie inwazję, to nie skutkowało to przyłączeniem się do sankcji nałożonych przez Zachód. Tamtejsze rządy politykę nie angażowania się w wojnę toczącą się w Europie traktują jako obronę przed hegemonią USA. Nie podzielają one poglądu dotyczącego definiowania sytemu międzynarodowego jako opartego na dwóch blokach: liberalno-demokratycznym i autorytarnym - pierwszy oparty na rządach prawa, a drugi - autorytarny i zdobywa wpływy przez państwową gospodarkę państwową. Rosja akcentuje, że nigdy nie prowadziła polityki kolonialnej, w przeciwieństwie do USA i Europy Zachodniej. Pozwala to jej na zacieśnianie relacji gospodarczych ze wspomnianymi już Argentyną i Brazylią. Równocześnie Gazprom i Rosnieft działają w sektorze energetycznym na Kubie, w Brazylii, Meksyku i Wenezueli. Zważywszy, że wiele krajów Ameryki Łacińskiej boryka się z problemami ekonomicznymi, opowiedzenie się po stronie Zachodu lub Rosji, czy też angażowanie się w konflikt pomiędzy USA a CHRL, nie jest dla nich opłacalne.

Reklama

Działania prowadzone przez Rosjan w Ameryce Łacińskiej mają wysoki priorytet. Gdy rozpoczęła się wojna w Ukrainie, zintensyfikowano obejmującą cały kontynent wojnę informacyjną przeciwko USA. Analitycy Fundacji Jamestown, na których powołuje się portal Yahoo, twierdzą że Rosjanie bezpośrednio ingerowali w wybory prezydenckie w Kolumbii w celu doprowadzenia do wygranej popieranego przez nich kandydata Gustavo Petro, a kolumbijska gazeta El Tiempo, opublikowała materiał na temat "obywateli rosyjskich finansujących zamieszki w Bogocie i prowadzących operacją prania brudnych pieniędzy, która jest przedmiotem śledztwa" amerykańskich i brytyjskich agencji wywiadowczych.

Czytaj też

Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow odbył wiosną br. podróż do czterech krajów Ameryki Łacińskiej, aby wzmocnić sojusze Moskwy i wspierać rozwijające się partnerstwa w regionie. Podczas podróży Ławrow spotkał się z głowami państw Brazylii, Wenezueli, Nikaragui i Kuby, a podczas pobytu w Wenezueli spotkał się jeszcze z przedstawicielami rządu boliwijskiego. Rosyjski polityk wykorzystał okazję, aby podkreślić kluczowe założenie najnowszej koncepcji rosyjskiej polityki zagranicznej, ogłoszonej oficjalnie w marcu br., w myśl której: "Trwa tworzenie bardziej sprawiedliwego, wielobiegunowego porządku świata. Niezrównoważony model rozwoju świata, który przez wieki zapewniał zaawansowany wzrost gospodarczy mocarstwom kolonialnym poprzez zawłaszczanie zasobów terytoriów i państw zależnych w Azji, Afryce i na Zachodzie, bezpowrotnie odchodzi w przeszłość. Suwerenność i możliwości konkurencyjne niezachodnich mocarstw światowych i krajów wiodących w regionie są wzmacniane". Stąd też, świat winien być podzielony przez wschodzące regionalne mocarstwa, takie jak Brazylia, a obecnie trwa proces zaniku potęgi Zachodu i powstaje nowy wielobiegunowy porządek. Próbował on wykorzystać wojnę w Ukrainie jako strategiczny klin między USA a ich sojusznikami z Ameryki Łacińskiej. Jego zdaniem, zachęcanie krajów tego kontynentu do dystansowania się od Rosji i wspierania Ukrainy, to kolejna forma zastraszania i imperializmu.

Reklama

Brazylijska wtyka

Najważniejszym punktem trasy Ławrowa w Ameryce Łacińskiej była Brazylia. Poprzedzona ona została wizytą doradcy prezydenta Luli i byłego ministra spraw zagranicznych Celso Amorima w Moskwie. Rozmowy koncentrowały się na potencjale Brazylii jako mediatora w negocjacjach pokojowych między Rosją a Ukrainą. Rosjanom szczególnie zależy na odbudowanie łańcucha dostaw, które zostały zakłócone przez zachodnie sankcje, angażując się w trwający globalny trend "friendshoring", czyli strategię izolowania gospodarek przed zakłóceniami poprzez konsolidację krytycznych łańcuchów dostaw w krajach sojuszniczych.

Jak zwraca uwagę Kirk Randolph, były oficer armii USA i pracownik Departamentu Obrony, w komentarzu dotyczącym wizyty Ławrowa w Ameryce Łacińskiej, zamieszczonym na stronach Instytutu Pokoju Stanów Zjednoczonych (United States Institute of Peace USIP), pokazała ona, że koordynacja między krajami BRICS wciąż się pogłębia, pomimo wysiłków Zachodu zmierzających do politycznej i ekonomicznej izolacji Rosji. Przyjazd Ławrowa do Brazylii nastąpił tuż po tygodniowej wizycie Luli w Chinach, podczas której Dilma Rousseff, była prezydent Brazylii, została zatwierdzona jako nowy prezes Nowego Banku Rozwoju z siedzibą w Szanghaju, finansowanego przez BRICS. Analitycy zidentyfikowali "obejście geopolitycznego wpływu zachodnich działań odwetowych na Rosję", jako jedno z dwóch największych wyzwań stojących przed bankiem w przyszłości. A dołączenie do BRICS rozważają Urugwaj, Nikaragua i Argentyna. Oprócz współpracy gospodarczej BRICS, prezydent Lula przedstawił propozycję pokojową, proponującą grupę podobną do G20, która obejmowałaby wszystkie narody BRICS, w celu wynegocjowania pokojowego zakończenia trwającej wojny w Ukrainie. Sama Rosja nie ma ani zasobów, ani przepustowości, aby stać się głównym partnerem w Ameryce Łacińskiej, zdolnym do konkurowania z inwestycjami USA. Jednak rosyjskie argumenty przemawiające za wielobiegunowością odbijają się echem w regionie i mogą ostatecznie wpłynąć na kraje oddalone od Stanów Zjednoczonych, nawet jeśli alternatywą będą Chiny, a nie Rosja.

Czytaj też

Z wizytą Ławrowa w Brazylii związany był też nieoficjalny aspekt, jakim były rozmowy dotyczące Siergieja Czerkasowa oficera GRU, znanego też jako Viktor Muller Ferreira, zatrzymanym w kwietniu 2022 roku w Niderlandach, gdzie podawał się on za obywatela brazylijskiego i zamierzał dostać się na staż, a w efekcie otrzymać pracę w Międzynarodowym Trybunale Karnym w Hadze. Ostatecznie został on deportowany do Brazylii, gdzie odbywa karę pozbawienia wolności (oficjalnie za oszustwa). W jego sprawie USA wystąpiły formalnie do brazylijskich władz o jego ekstradycję, gdyż tam pod fałszywą tożsamością jako Viktor Muller Ferreira ukończył studia magisterskie na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa i prowadził działalność wywiadowczą (od 2017 roku do 2020 roku). Ewentualna zgoda Brazylii pozwoliłaby USA przystąpić do negocjacji z Rosją o uwolnienie Paula Whelana i Evana Greshkovicha , przebywających w rosyjskich więzieniach pod zarzutem szpiegostwa. Jak wynika z ostatnich informacji, władze odmówiły jednak ekstradycji Czerkasowa do USA, co można traktować jako efekt rozmów Ławrowa.

Osłabić USA

Rosjanie nie ustają w wysiłkach zmierzających do destabilizacji Ameryki Łacińskiej poprzez podżeganie do konfliktów i prowadzenie wojny informacyjnej w celu osłabienia pozycji USA i jej sojuszników na kontynencie. Wzrosły wpływy rosyjskie w sprawach wewnętrznych i wywiadowczych, a szczególnie w Wenezueli i Nikaragui oraz na Kubie. Jak pisał The Insider, w czerwcu br. Rosja reanimowała dawne sowieckie centrum szpiegowskie Radiowego Centrum Elektronicznego w Lourdes (REC) oficjalnie zamknięte z przyczyn ekonomicznych przez Putina w 2001 roku. Pod przykryciem dyplomatycznym na wyspę wysyłani są oficerowie GRU oraz absolwenci technicznych uczelni wojskowych. Kierowana przez gen. Piotra Kulikowa, oficjalnie szefa attache wojskowego ambasady, rezydentura GRU zwiększa cały czas swój personel, który został na Kubę przeniesiony z Meksyku, gdzie kierował tamtejszą placówką rosyjskiego wywiadu wojskowego.

Jak piszą Douglas Farah i Marianne Richardson w tekście "Niebezpieczne sojusze: strategiczne działania Rosji w Ameryce Łacińskiej", opublikowanym w Institute for National Strategic Studies w National Defense University (Instytut Narodowych Studiów Strategicznych Narodowy Uniwersytet Obrony), Dowództwo Południowego Dowództwa USA (USSOUTHCOM)  zidentyfikowało strategiczne priorytety Rosji w operacjach wywiadowczych i dyplomatycznych  w Ameryce Łacińskiej  poprzez tworzenie:

  • sieci firm-przykrywek z siedzibą w Santiago w Chile, kierowanych przez byłych sowieckich funkcjonariuszy wywiadu, którzy zapewniają wyspecjalizowane możliwości kryptologiczne i inwigilacyjne w całym regionie;
  • sojuszy medialnych, które obejmują punkty sprzedaży kontrolowane przez Wenezuelę, Iran i innych rosyjskich  sojuszników. Tysiące mediów społecznościowych tworzą rezonans dla alternatywnych narracji mających na celu zaszkodzenie interesom i wizerunkowi USA;
  • wspieranie przez Nikaraguę interesów Rosji w Ameryce Łacińskiej, które obejmują znaczącą stałą obecność rosyjskich wojsk na jej terenie, poprzez co Rosjanie uzyskują zdolności do operacji cyberwywiadu i kryptograficzny dostęp do instytucji finansowych oraz rotację akredytowanych dyplomatów;
  • szeregu inwestycji gospodarczych, min. Gazpromu i Rosnieftu, przez strategiczną sprzedaż ropy naftowej do Argentyny, po interesy kryptowalutowe w Urugwaju i Wenezueli.

Działaniom Rosji sprzyja też sieć osób, w przeszłości szkolonych w dawnym Związku Sowieckim, w znacznej mierze posługujących się językiem rosyjskim i mających w dalszym ciągu dostęp do wielu ośrodków władzy politycznej, gospodarczej i medialnej. FR aktywnie działa też w strukturach międzypaństwowych Ameryki Łacińskiej, które nie obejmują USA i Kanady. Należą do nic: Wspólnota Państw Ameryki Łacińskiej i Karaibów (CELAC), Sojusz Boliwariański dla Ludów Naszej Ameryki i Unia Narodów Południowoamerykańskich. Wszystkie one zostały utworzone z inicjatywy m.in. Wenezueli, jako przeciwwaga dla Organizacji Państw Amerykańskich.

Gospodarcze więzi

Jedną z najbardziej aktywnych rosyjskich sieci w Ameryce Łacińskiej, będącą przykryciem dla działalności wywiadowczej, jest rosyjski Krajowy Komitet Współpracy Gospodarczej z Krajami Ameryki Łacińskiej (CN CEPLA), organizacja non-profit utworzona w Moskwie 10 lutego 1998 r. przy wsparciu Izby Przemysłowo-Handlowej i Ministerstwa Spraw Zagranicznych FR. Ma duże doświadczenie we współpracy z przedstawicielami sfery dyplomatycznej i biznesowej krajów Ameryki Łacińskiej oraz utrzymuje kontakty z ambasadami i przedstawicielami handlowymi krajów Ameryki Łacińskiej w Rosji. Aktywnie współpracuje z Izbami Przemysłowo-Handlowymi, stowarzyszeniami biznesowymi, firmami i strukturami krajów tego regionu i Rosji. Uczestniczy w pracach międzyrządowych Komisji ds. współpracy gospodarczo-handlowej i naukowo-technicznej z krajami Ameryki Łacińskiej, a także w seminariach regionalnych i misjach gospodarczych. Działa na szczeblu regionalnym państw latynoamerykańskich. Wieloletnim szefem Komitetu był Aleksander Starowojtow, emerytowany gen. KGB. Po jego śmierci (w 2021 roku) kieruje nim jego była zastępczyni Tatiana Maszkowa, związana z CN CEPLA od 2009 roku (była też spikerką hiszpańskojęzycznej wersji Sputnika). Jest ona również dyrektorem wykonawczym Rady Biznesu Chile i wiceprezesem Rosyjsko-Kubańskiej Rady Biznesu. Maszkowa jest bardzo aktywna w mediach i inicjuje wydarzenia na terenie regionu po inwazji Rosji na Ukrainę, regularnie pojawiając się na oficjalnych i nieoficjalnych wydarzeniach oraz udzielając wywiadów medialnych, prezentując rosyjską narracje. Organizowała spotkanie Siergieja Katyrina, prezesa Rosyjskiej Izby Przemysłowo-Handlowej oraz Aleksandra Szczetinina, dyrektora Departamentu Ameryki Łacińskiej rosyjskiego MSZ z przedstawicielami 20 państw latynoamerykańskich. 

Jedną z ważnych ról CN CEPLA jest ułatwianie ekspansji rosyjskiej firmy PROTEI ST, czołowej rosyjskiej firmy zajmującej się cyberbezpieczeństwem. PROTEI ST Cybersecurity and Surveillance Company to spółka zależna NTC PROTEI, firmy która zawarła umowę z rosyjskim aparatem bezpieczeństwa na zapewnienie mu cyberbezpieczeństwa i nadzoru.

Od dyplomatów po kobiety w ciąży

Rosja stara się strategicznie rozmieszczać dyplomatów, tłumaczy, przedstawicieli handlowych i swoich oficerów w całej Ameryce Łacińskiej. Szczególną rolę pełnią w niej dwie postacie, posiadające niezwykle rozległe kontakty w regionie. Są nimi Wiaczesław Wasyagin, oficjalnie przedstawiciel firmy informatycznej Inter EVM, związany zarówno z FSB jak i Ministerstwem Obrony FR oraz Alexander Furasiev, były (i prawdopodobnie obecny) rosyjski dyplomata, w Ekwadorze a następnie w Argentynie, według latynoamerykańskich mediów oficjalny przedstawiciel rosyjskich firm zbrojeniowych.

Rosja dostarcza lub dostarczała broń do Wenezueli, Nikaragui, Kuby, Peru, Kolumbii, Meksyku i Brazylii. Jak zeznawał przed komisją kongresu USA prof. Evan Ellis z Instytut Studiów Strategicznych Kolegium Wojennego Armii Stanów Zjednoczonych w 2022 roku, Brazylia za lewicowych rządów Luiza Inácia Luli da Silvy i jego następczyni Dilmy Rousseff prowadziła rozmowy z Rosją na temat nabycia sprzętu wojskowego. W tym czasie Brazylia zakupiła 12 rosyjskich śmigłowców Mi-35, systemów zestawów przeciwlotniczych Igła-S i dążyła do nabycia rakietowo-artyleryjskich mobilnych zestawów przeciwlotniczych krótkiego zasięgu Pancyr-S1. W programie modernizacji myśliwców brała również pod uwagę rosyjski Su-35. Te dwa ostatnie projekty nigdy nie doszły do skutku, z racji objęcia rządów przez Bolsanaro, jednak prawdopodobny powrót Luli do władzy w wyborach w październiku 2022 r. może skutkować ich realizacją.

Czytaj też

Ameryka Południowa, a szczególnie Argentyna, jest wykorzystywana, głównie przez rosyjski wywiad wojskowy, do organizowania pracy uśpionych agentów, na co zwraca się uwagę w raporcie Robert Lansing Institute z lutego br. Argentyński paszport daje możliwość wjazdu bezwizowego do 177 krajów. Efektem tego jest duża migracja obywateli rosyjskich do tego kraju, a szczególnie kobiet w ciąży. Dziecko urodzone w Argentynie staje się obywatelem, a jego rodzice również mogą otrzymać paszporty. Umożliwia to ostatecznie zdobycie dokumentów przykrywkowych i wykorzystanie ich do udania się do Europy na operacje wywiadowcze. Po urodzeniu dziecka większość Rosjan dostaje paszporty i wyjeżdża z Argentyny. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że za agencjami, które zapewniają uzyskanie obywatelstwa argentyńskiego, stoi rosyjski wywiad. Tylko w 2022 roku do kraju przybyło 10 500 Rosjanek w późnej ciąży. Stwarza to zagrożenie infiltracją rosyjskiego wywiadu, choć to oczywiście mało prawdopodobne, by wszystkie osoby, które przybyły z Rosji do Argentyny w celu uzyskania pozwolenia na pobyt, były zaangażowane w wywiad. Rosyjskie media społecznościowe rozpoczęły kampanię promocyjną relokacji do Argentyny w celu zamaskowania tego rosyjskiego kanału wywiadowczego - możemy przeczytać na oficjalnych stronach Robert Lansing Institute.

Operacje informacyjne Rosji w Ameryce Łacińskiej są prowadzone przy wykorzystaniu różnorodnych instrumentów oddziaływania. FR pracowała nad stworzeniem środowiska sprzyjającego Rosji i powstrzymaniem elit latynoamerykańskich przed sprzymierzaniem się z USA, zwłaszcza w sprawie wojny w Ukrainie. Główne obszary widocznego obecnie zaangażowania Rosji w tym regionie związane są z eskalacją działań dezinformacyjnych za pośrednictwem mediów państwowych, we współpracy z mediami państwowymi przeciwników USA. Tworzony jest w ten sposób rezonans rosyjskiej narracji. Rosyjskie media państwowe weszły na rynek medialny regionu, dostarczając treści o bardziej wyraźnym antyamerykańską perspektywę i przychylne relacje z rewolucji boliwariańskiej prowadzonej przez Wenezuelę, Kubę i Nikaraguę.

Aby uzupełnić tę strategię i wzmocnić swój przekaz, rosyjska sieć medialna RT i Sputnik News zawarły strategiczne sojusze z innymi ideologicznie powiązanymi sieciami jak TeleSUR, szeroko oglądany wenezuelski kanał regionalny założony jeszcze przez Hugo Cháveza i HispanTV, irańską hiszpańskojęzyczna sieć satelitarną, która miała tylko niewielką popularność na zachodniej półkuli. Sieci te obecnie koordynują działania na platformach mediów społecznościowych, takich jak Twitter, Facebook, Instagram, WhatsApp i Telegram poprzez komunikaty i narracje, które mogą przejść od małych platform do głównego nurtu w stosunkowo krótkim czasie. Jednocześnie dobrze finansowane ośrodki analityczne, takie jak Samuel Robinson Institute w Caracas, koordynują te same komunikaty w społecznościach intelektualnych uniwersytetów, autorów i innych ośrodków analitycznych, tworząc iluzję wielu ośrodków niezależnej myśli zbiegających się w porozumieniu.

Czytaj też

Jak zwracał uwagę serwis NBC News w 2022 roku, pomimo że hiszpańskojęzyczny program RT rozpoczął nadawanie w 2009 roku, cztery lata po anglojęzycznej wersji, to szybko zyskał popularność i jest obecnie znacznie bardziej popularny niż jego angielski odpowiednik. RT en Español ma mieć ponad 16 milionów obserwujących na Facebooku, prawie trzykrotnie więcej, niż strona w języku angielskim. Na platformie X (wcześniej Twitter) RT i Sputnik otrzymują pomoc od rosyjskich dyplomatów i sieci innych kont, które według naukowców sztucznie zwiększają popularność postów. To pomogło RT stać się trzecią najczęściej udostępnianą witryną z informacjami w języku hiszpańskim na temat wojny w Ukrainie, wyprzedzając lokalne źródła wiadomości, a także międzynarodowe media, takie jak BBC i CNN. Obecnie rosyjskie hiszpańskojęzyczne media mają znaczący wpływ na Amerykę Łacińską, poprzez ich rozprzestrzenienie w regionie stały się jednymi z najważniejszych hiszpańskojęzycznych źródeł informacji o wojnie w Ukrainie.

Reklama

Komentarze

    Reklama