Reklama

Policja

Wojna z tzw. dopalaczami trwa w Polsce w najlepsze

Fot. Policja.pl
Fot. Policja.pl

Walka z tzw. dopalaczami na stałe wpisała się już w krajobraz działań, które musi podejmować na co dzień polska Policja. Niestety, analogicznie jak w przypadku klasycznych narkotyków, raz po raz znajdują się nowi chętni, aby dostarczać na rynek tego rodzaju groźne dla zdrowia i życia ludzi substancje. Jednakże, w tym przypadku należy odnotować kolejne sukcesy polskich funkcjonariuszy w walce z tzw. dopalaczami. Tym razem chodzi o działania podejmowane w województwach wielkopolskim, podkarpackim oraz łódzkim.

W przypadku działań w województwie wielkopolskim i podkarpackim, podjętych w zeszłym tygodniu, Policjanci z Centralnego Biura Śledczego Policji z Wydziału w Kaliszu, Zarządu w Poznaniu, wspólnie z funkcjonariuszami zwalczającymi przestępczość narkotykową CBŚP z Warszawy i Rzeszowa wyeliminowali z rynku 15 kilogramów tzw. dopalaczy. Zabezpieczone tzw. dopalacze w swoim składzie posiadały pochodne katynonów. Podczas akcji zatrzymano trzy osoby, którym w Prokuraturze Okręgowej w Ostrowie Wlkp. przedstawiono zarzuty sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób poprzez wprowadzenie do obrotu ponad 44 kilogramów szkodliwych substancji.

Zabezpieczone przez Policję środki to substancje psychoaktywne, których zażycie mogło bezpośrednio zagrozić zdrowiu i życiu biorących. Jak informuje Policja, z przeprowadzonych już badań wynika, że środki chemiczne mogły spowodować m.in. zawał serca, udar mózgu, śpiączkę, niewydolność nerek, wątroby, rozpad mięśni, a nawet doprowadzić do śmierci danej osoby. Policjanci wspólnie z prokuratorami wyjaśniają okoliczności sprawy i sprawdzają czy zatrzymane osoby mogły mieć związek z wcześniejszymi przypadkami zatruć i zgonów osób po zażyciu dopalaczy. Z ustaleń śledczych wynika, że nielegalne substancje trafiły do Polski z zagranicy. Teraz policjanci precyzyjnie ustalają kanał przerzutowy niebezpiecznych substancji oraz osoby zamieszane w ten proceder.

Również w województwie łódzkim Policjanci przeprowadzili uderzenia w nielegalny rynek tzw. dopalaczy. Szczególnie, że jak poinformowała Policja w ciągu ostatniego tygodnia na terenie powiatu bełchatowskiego doszło do 4 zgonów, wśród osób w wieku od 19 do 36 lat, w których prawdopodobną przyczyną śmierci było właśnie zatrucie tzw. dopalaczami. Prowadzący pod nadzorem prokuratora sprawę policjanci z KPP w Bełchatowie, zatrzymali do tej pory 6 osób w wieku od 19 do 46 lat, mogących mieć związek z rozprowadzaniem tych szkodliwych substancji. Podczas przeszukań funkcjonariusze zabezpieczyli kilkadziesiąt gramów różnych substancji pod postacią kryształków, proszku, masy plastycznej, suszu i tabletek. Wszystkie zostaną poddane szczegółowym badaniom.

Obecnie do 12 lat pozbawienia wolności grozi 37-letniej bełchatowiance, podejrzanej o wprowadzenie do obrotu szkodliwych dla zdrowia substancji, tzw. dopalaczy, których następstwem była śmierć człowieka. 8 lat więzienia grozi 19-latkowi i 20-latce, którzy także usłyszeli prokuratorskie zarzuty sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób przez wprowadzanie do obrotu szkodliwych dla zdrowia substancji. Wobec całej trójki podejrzanych prokurator na wniosek Policji wystąpił do sądu o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci aresztu.

Zebrany materiał dowodowy pozwolił także na przedstawienie zarzutu posiadania amunicji bez wymaganego zezwolenia, jaką zabezpieczyli kryminalni podczas przeszukania miejsca zamieszkania zatrzymanego 41-latka. Z kolei 46-letnia bełchatowianka, w której mieszkaniu policjanci znaleźli susz marihuany, odpowie za posiadanie środków odurzających. Wobec obojga policyjni śledczy wnioskowali o środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego. Bełchatowscy funkcjonariusze w dalszym ciągu intensywnie pracują nad sprawą. Niewykluczone są dalsze zatrzymania.

Niestety obserwując obie sprawy, jak i wcześniejsze, śmiało można stwierdzić, że przed funkcjonariuszami Policji oraz innych służb stoi kolejne wyzwanie w postaci rozwijającego się podziemia produkcji oraz dystrybucji tzw. dopalaczy. Nie zmienia się przy tym również potrzeba ciągłej walki z klasycznymi narkotykami, które również, symultanicznie występują w Polsce. Przy czym w przypadku tzw. dopalaczy istnieje zdecydowanie większe ryzyko zgonów oraz trwałego uszczerbku na zdrowiu osób je zażywających. Przede wszystkim z racji specyfiki niesprawdzonych i niezbadanych substancji znajdujących się w nich, które jednocześnie stanowią wielkie wyzwanie m.in. w przypadku podjęcia działań ratunkowych oraz leczenia osób które je zażywają. Tak czy inaczej, zapewne już śmiało można używać określenia wojna z tzw. dopalaczami, niejako per analogiam do wojny z narkotykami, zaś od jej efektów zależy na co dzień bezpośrednio życie i zdrowie dużej grupy Polaków. 

Policja/CBŚP/jr

Reklama

Komentarze

    Reklama

    Najnowsze