Reklama

Straż Pożarna

Strażacy zostają w Grecji

Fot. kpt. Piotr Zwarycz/Zespół Prasowy KG PSP
Fot. kpt. Piotr Zwarycz/Zespół Prasowy KG PSP

Polscy strażacy zostali w Grecji, przenoszą się z wyspy Eubea w okolice Aten, gdzie sytuacja pożarowa jest bardzo trudna - poinformował we wtorek rano rzecznik prasowy komendanta głównego PSP bryg. mgr Krzysztof Batorski.

Wcześniej dowódca strażaków bryg. Michał Langner informował, że decyzją władz greckich od poniedziałku 16 sierpnia wszystkie grupy międzynarodowe kończą swoje działania i zaczynają przygotowywać się do powrotu. Polska grupa planowała we wtorek wyruszyć w stronę granicy bułgarsko-greckiej. "Polscy strażacy mieli wracać, tak jak wszystkie siły międzynarodowe, byliśmy przygotowani, by powitać ich w piątek. Jednak, jako że sytuacja pod Atenami nadal jest trudna, Grecy poprosili nas, żebyśmy zostali" - wyjaśnił rzecznik prasowy komendanta głównego PSP.

Poinformował przy tym, że strażacy z Wielkopolski są już w okolicach Aten. "Część naszych strażaków już tam dotarła i prowadzą już działania gaśnicze na zachód od Aten w okolicach Vilia Attica oraz w Keratea w okolicach lotniska na południowy wschód od Aten" - zaznaczył Batorski. "Natomiast moduł wrocławski, czyli druga część naszej grupy, która jest w Grecji, także przemieszcza się już z wyspy Eubea i również będzie tam wspomagała naszych chłopaków" - dodał.

Grupa 143 polskich strażaków wraz z 46 pojazdami wyruszyła do Grecji w sobotę 7 sierpnia. Jej celem było wsparcie greckich służb walczących z szalejącymi od kilku tygodni pożarami. Polska skierowała do Grecji dwa moduły GFFFV (Ground Forest Fire Fighting using Vehicles, czyli moduł do gaszenia pożarów lasów z ziemi z użyciem pojazdów) z Wrocławia i Poznania.

Obecnie w ramach Mechanizmu Ochrony Ludności Unii Europejskiej Polska posiada sześć takich modułów, wyspecjalizowanych w gaszeniu pożarów lasów. Stacjonują one w miastach: Kraków, Białystok, Poznań, Olsztyn, Szczecin i Wrocław. Z sześciu modułów trzy są w stałej dyspozycji i w ciągu kilku godzin od zadysponowania mogą wyruszyć na zagraniczną misję. Każdy moduł jest samowystarczalny - poza typowym sprzętem gaśniczym używanym przy pożarach lasów, strażacy dysponują też zapleczem logistycznym: namiotami, kuchnią polową, centrum łączności i wszystkim, co potrzebne jest do rozbicia tymczasowej bazy strażaków w terenie.

Do Polski wrócili już mundurowi, którzy realizowali zadania związane z gaszeniem pożarów z powietrza w Turcji. 11-osobowa grupa składająca się z czterech policyjnych pilotów, czterech mechaników pokładowych oraz trzech strażaków wylądowała w niedzielę, około godz. 20:00 na lotnisku Warszawa-Babice. Już niedługo do kraju wróci także drogą lądową trzech pozostałych funkcjonariuszy PSP, którzy przez ostatnie dni pomagali w Turcji walczyć z żywiołem.

Mundurowi, przez tydzień - przy użyciu policyjnego śmigłowca Black Hawk - pomagali z powietrza gasić pożary na południowym wybrzeżu Turcji. Funkcjonariusze wykonali w tym czasie 214 zrzutów (ponad 640 ton wody) głównie w miejscach, gdzie było to możliwe jedynie ze śmigłowca.

PAP/IS24

Reklama
Reklama

Reklama

Komentarze

    Reklama