Reklama

Policja

Policjanci chcą kar za "szkalowanie" formacji w sieci

Fot. Policja.pl
Fot. Policja.pl

”NSZZ Policjantów apeluje do organów Państwa oraz strony służbowej o podjęcie intensywnych i skutecznych kroków w celu ustalenia osób, które dopuszczają się w sieci czynów zabronionych wobec funkcjonariuszy publicznych” - poinformowało biuro prasowe mundurowego związku. Jak dodają, „szkalowanie formacji musi być nie tylko potępione, ale też ich autorzy muszą ponieść konsekwencje przewidziane prawem”.

Jak relacjonują policyjni związkowcy, chodzi o publikację fragmentów "kilku interwencji" przeprowadzonych przez funkcjonariuszy formacji, a związanych z "ograniczeniem niespotykanej w historii Polski i Świata pandemii koronawirusa, która dotyka nas wszystkich". NSZZ Policjantów podkreśla, że niepełne ich zdaniem przekazy są "krzywdzące dla tysięcy funkcjonariuszy, którzy codziennie z narażeniem życia i zdrowia służą i niosą pomoc Polakom". Także w trakcie trwającej pandemii koronawirusa (zgodnie z ostatnimi informacjami, zakażonych zostało 117 funkcjonariuszy, a od początku działań 2,1 tys. policjantów przebywało lub nadal przebywa na kwarantannie). 

NSZZ Policjantów nigdy nie zaakceptuje hejtu, obelg, znieważania i obrażenia policjantów, gdyż tak po ludzku na to nie zasługują. Zasługują natomiast na szacunek, gdyż w tym wyjątkowym czasie mimo nieustannej zmiany przepisów zachowują zdrowy rozsądek, aby dać nam wszystkim szansę przetrwać ten czas, który według ministra zdrowia może potrwać jeszcze nawet do końca 2021 roku.

fragment komunikatu NSZZ Policjantów

Związkowcy z NSZZ Policjantów apelują więc do władz oraz szefostwa formacji "o podjęcie intensywnych i skutecznych kroków w celu ustalenia osób, które dopuszczają się w sieci czynów zabronionych wobec funkcjonariuszy publicznych". Jak dodają "szkalowanie" formacji "musi być nie tylko potępione", ale także karane. Piszą bowiem wprost o ponoszeniu konsekwencji prawnych przewidzianych prawem. "Nikt taki nie powinien czuć się bezkarny" - zaznaczają.

Zwracamy się również do wszystkich, którzy mają zakusy by "dokopać" naszym Koleżankom i Kolegom, aby chwilę pomyśleli i zastanowili się, że gdy sami znajdą się w sytuacji zagrożenia, to pomocy oczekiwać będą właśnie od policjantów i na pewno ją otrzymają.

fragment komunikatu NSZZ Policjantów

Jak podkreślają związkowcy, policjanci oczekują "respektowania nakazów i zakazów", a także "nie dawania powodów do interwencji elementarnego szacunku". Zapewniają jednocześnie, że szybko wyciągają wnioski ze swoich błędów i "poprawiają jakość" swojej służby.

NSZZP dodają, że nie ma również podstaw, by stawiać tezę, że formacja traci zaufanie obywateli. Dowodem na to mają być prowadzone regularnie sondaże CBOS. Jeszcze w marcu br. formacja podała, że jej działania dobrze ocenia 80 proc. ankietowanych.

Mniej oficjalne kroki w tej "walce" podjął również rzecznik Komendanta Głównego Policji insp. Mariusz Ciarka. Przedstawiciel KGP, za pośrednictwem konta na Twitterze, podaje część zamieszczanych i promowanych tam filmów i wyjaśnia jaki był przebieg danej interwencji.

W niektórych przypadkach na oficjalne oświadczenia, po publikacji filmów z interwencji w sieci, decydowały się również komendy, jak na przykład Komenda Wojewódzka Policji w Olsztynie. Sprawa dotyczyła działań podjętych przez funkcjonariuszy tej jednostki 7 kwietnia br., a - jak czytamy w oświadczeniu - "nagranie zawierające jedynie subiektywnie wybrany przez autorkę fragment interwencji, wywołało liczne komentarze osób, które ta sprawa zainteresowała". 

Nagranie fragmentu interwencji, które zostało opublikowane w Internecie i rozpowszechnione za pośrednictwem m.in. portali społecznościowych, nie obrazuje wszystkich okoliczności tej interwencji. Fragmenty rozmowy policjanta z kobietą są wyrwane z kontekstu i nadinterpretowane przez komentujących. Wypowiedzi policjanta wynikają ze wszystkich okoliczności w jakich doszło do interwencji, takich jak jej miejsce, czas i uczestnicy. A tego opublikowane nagranie nie zawiera.

fragment oświadczenia Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie

Oprócz wyjaśnienia sprawy i zdania relacji z przebiegu interwencji, komenda przypomniała, że "publikowanie filmów z interwencji Policji może rodzić odpowiedzialność z tytułu naruszenia przepisów o ochronie danych osobowych". Co więcej, w oświadczeniu poinformowano również, że "osoby, które w swoich komentarzach zawierają groźby karalne wobec innych osób, bądź będą nakłaniały do popełnienia przestępstwa, muszą liczyć się z odpowiedzialnością karną takiego zachowania".

Bądź posłuszny

Przypomnijmy, że nowelizacja specustawy o szczególnych rozwiązaniach w związku z COVID-19 z początku kwietnia wprowadziła już istotne zmiany w Kodeksie wykroczeń, dotyczące penalizacji braku zastosowania się do poleceń wydawanych przez funkcjonariuszy Policji i Straży Granicznej. "Rozwiązanie to jest kluczowe z punktu widzenia zapewnienia skuteczności działań tych formacji zarówno podczas zagrożenia epidemicznego, jak również przy realizacji typowych zadań ustawowych" - pisali pomysłodawcy.

Przypomnijmy, że o wprowadzenie takich przepisów już od jakiegoś czasu postulowali m.in. właśnie policyjni związkowcy. Na tę kwestię uwagę zwrócił również Rzecznik Praw Obywatelskich, w którego ocenie "propozycja ta nie ma żadnego związku z epidemią, a stanowi jedynie realizację petycji Zarządu Głównego Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów z 8 sierpnia 2019 r.".

Projekt obejmuje propozycję określenia nowego czynu zabronionego stanowiącego wykroczenie, które polegałoby na uniemożliwianiu lub istotnym utrudnianiu wykonywania czynności służbowych przez funkcjonariusza Policji lub Straży Granicznej poprzez niestosowanie się do wydawanych przez funkcjonariusza poleceń (nowy art. 65a).

uzasadnienie projektu ustawy o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw

Propozycja ta służyć ma, jak czytamy, zapewnieniu właściwego przebiegu interwencji podejmowanych przez funkcjonariuszy tych dwóch formacji. 

Czy "wytrwałością i pracą" związkowcom uda się skłonić władze do wprowadzenia także tych rozwiązań, o które apelują obecnie?

MR

Reklama

Komentarze

    Reklama