Reklama

Służby Specjalne

Ukraiński szpieg w szeregach rosyjskiej floty?

Rosyjskie "zielone ludziki" w 2014 r., fot. Anton Holoborodko - www.ex.ua, licencja CC BY-SA 3.0, commons.wikimedia.org
Rosyjskie "zielone ludziki" w 2014 r., fot. Anton Holoborodko - www.ex.ua, licencja CC BY-SA 3.0, commons.wikimedia.org

Obywatel Rosji, służący we Flocie Czarnomorskiej miał dokonać zdrady stanu i rozpocząć współpracę wywiadowczą z ukraińskimi służbami specjalnymi. O sprawie poinformowała rosyjska FSB, nie doprecyzowując jednak kiedy i w jakich okolicznościach dokonane zostało samo zatrzymanie podejrzanego agenta.

Rosyjski kontrwywiad miał zatrzymać ukraińskiego agenta, który zdaniem Federalnej Służby Bezpieczeństwa działał w strukturach rosyjskiej Floty Czarnomorskiej. Jak informuje FSB, zatrzymany mężczyzna to rosyjski wojskowy, zwerbowany przez ukraiński wywiad wojskowy, działający przy tamtejszym ministerstwie obrony - tj. Główną Dyrekcję Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy.

Z dostępnych informacji wynika, że wobec mężczyzny wszczęto sprawę karną, oskarżając go o zdradę stanu (artykuł 275 rosyjskiego kodeksu karnego). Zatrzymanemu może grozić od 12 do nawet 20 lat pozbawienia wolności. Po zatrzymaniu, rosyjski sąd przychylił się do wniosku śledczych w wyniku czego oskarżony wojskowy trafił do aresztu. Według doniesień m.in. agencji informacyjnej RIA Novosti, na razie nie wiadomo kiedy dokonane zostało samo aresztowanie. Możliwe, że w związku z działaniami FSB nawet te szczątkowe informacje podano z pewnym opóźnieniem, pozwalającym na przykład na wyjaśnienie powiązań osoby zatrzymanej.

Warto zauważyć, że strona rosyjska chwali się, że w ostatnich latach zdemaskowała i zatrzymała nawet kilkudziesięciu szpiegów i potencjalnych sabotażystów. Przykładowo FSB podała niedawno, że o współpracę z ukraińską SBU podejrzewany jest jeden z naczelników okręgowego oddziału rosyjskiej policji. Tego rodzaju informację przekazano w czerwcu tego roku. Zaś w kwietniu FSB informowała o zatrzymaniu obywatela Ukrainy i rosyjskiego wojskowego, którzy mieli stanowić część większej siatki szpiegowskiej nadzorowanej przez ukraiński wywiad wojskowy, z bazą w Chersoniu. Według Rosjan oprócz typowego pozyskiwania informacji wywiadowczych, obcy agenci mieli zbudować również sieć ukrytych kontenerów z amunicją i materiałami wybuchowymi, przerzuconymi z Ukrainy.

Z jednej strony, trzeba pamiętać, że naturalną koleją rzeczy są działania służb specjalnych Ukrainy w Rosji, szczególnie w kontekście zajętego bezprawnie przez Rosję Krymu oraz obszarów kontrolowanych przez wspieranych przez Rosjan separatystów. Z drugiej jednak strony, z każdą informacją podaną przez FSB o kolejnym schwytaniu szpiegów i dywersantów pojawiają się wątpliwości, na ile mowa jest o prawdziwej sprawie, a na ile jest to forma rozpowszechnionej w rosyjskich służbach gry propagandowej, ukierunkowanej na mobilizację własnego społeczeństwa, wykazanie się w walce z obcą agenturą i zastraszenie ludności zajętego terytorium Ukrainy. Co więcej, należy brać też pod uwagę, że część pojawiających się informacji to również forma klasycznej gry ze służbami specjalnymi przeciwnika, nastawionymi chociażby na uzyskanie argumentów do późniejszej wymiany z Ukrainą.

JR

Reklama

Komentarze

    Reklama

    Najnowsze